honey kiss
Byłam z Inez na dachu jakiegoś opuszczonego budynku.
Nie było wysoko, może z trzy metry nad ziemią.
Inez usiadła koło mnie i położyła głowę na moim ramieniu, a ja ją przytuliłam.
Obserwowałyśmy gwiazdy, było tak cicho, że słychać było szelest liści na drzewie, w które dmuchał wiatr.
Po chwili zdjęła głowę z mojego ramiona i popatrzyła mi głęboko w oczy.
Czułam jej wzrok na całym ciele, tylko że w pozytywnym znaczeniu, jej wzrok mnie uspokajał.
ja odwzajemniałam spojrzenie, patrzyłam na nią, nie wiedząc dokońca o co chodzi, ale w głębi duszy potrafiłam przewidzieć co się dalej stanie.
- Ash.
- tak? - odpowiedziałam, a ona wzięła głęboki oddech i zamknęła oczy.
- kocham cie. W inny sposób, niż robią to przyjaciele.
Mimo, iż miała zamknięte oczy, ja wciąż na nie patrzyłam.
objęłam jej twarz rękoma, a ona powoli otworzyła oczy i znów na mnie spojrzała, ale ja tym razem patrzyłam na jej usta, zbliżając do niej twarz.
nasze usta powoli się ze sobą zetknęły.
czułam, jakbym miała na ustach miód, który ktoś delikatnie nakładał na moje usta.
Komentarze (3)
Honey honey, nearly kill me, a-ha, honey honey
(…)
? ???
https://www.youtube.com/watch?v=AEysrhmufWg
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania