Horror pełen nadziei
w grudniowe popołudnia
dom Agnieszki znika w mroku
widmo realizmu czarnej magii
otula mury przenikliwą szadzią
Agnieszka myje okna od wewnątrz
co chwile powtarzając
tu musi być przejrzyście
kiedy nastaje ciemność
dzwoni do przyjaciela
w słuchawce słyszy
wiesz… w tym wszechświecie
ziemia my życie
jesteśmy niezauważalni
grawitacja ciemna energia
będziemy spłaszczeni albo rozerwani
to….
Agnieszka nie rozumie
nic do niej nie trafia
tylko ten głos
wypełnia dom
temperaturą pokojową
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania