I

Wpatrywałam się w jedyny jasny punkt - żar papierosa. Otaczająca mnie ciemność działała kojąco ale też prowokowała do rozmyślań.

A ja tak bardzo nie chciałam myśleć! Pragnęłam jedynie zatopić się w fałdach nocy, otulić się nią i zmarnować resztę wieczoru na wgapianie się w przestrzeń. Ach! Gdyby tak można było nic nie myśleć. Krążyć po świecie z pustką w głowie, głuchym na wszystko to, co myślenia wymaga. Wojny? Apokalipsa? Śmierć? Czymże to by dla mnie było? Pchłą na karku obcego psa, kroplą błota na bucie, pyłkiem pod paznokciem. Niczym.

Mogłabym pląsać, niczego nieświadoma, pośród lasów i łąk. Beztroska, bez lęków. Mogłabym wyjść bez obawy do ludzi, nie szykując się w duchu na złe nowiny. Na kolejne złe wiadomości. Na werbalny atak mych (nie)przyjaciół, którzy nieświadomi, trajkotali o cudzych nieszczęściach, chełpiąc się tym ,że pierwsi o nich usłyszeli.

Moje marzenie! Trwanie w pustocie, pośród ciemności, z papierosem w dłoni! Niczego innego nie pragnę. Chcę się oddać pustce, oddać jej wszystko ,co mam. Całą moją duszę przeżartą szaleństwem. Skrawek tego, co z niej zostało. Pustki bezdennej chcę, bym nie mogła się odbić od dna.

I tak leżąc pośród ciemności, zastanawiam się, czy nie warto wziąć przykładu z szaleńców i dać zamilknąć myślom? Niech pompują we mnie leki, omamiają telewizją, niech podsuwają mi pod nos bzdurne dyrdymały, by bardziej mnie ogłupić. Wezmę wszystko z pocałowaniem ręki! Słowa skargi nie uświadczą! Byleby to zabrać... To, co mnie dręczy. Te myśli skażone, co targają mną wciąż i wciąż, co kłócą się między sobą o uznanie i nie dają mi spokoju.

Gdyby to było takie proste... A nie jest. Nie da się usunąć tego, co już się w nas zakorzeniło. Można to ujarzmić, oswoić i utemperować ale nie usunąć. Trzeba żyć z tym wiecznym chaosem, niekończącą się wojną, konfliktem pomiędzy przeciwnymi obozami. Nie ma ratunku. Nawet śmierć nie wybawi.

 

Ode mnie:

 

Nie proszę o wyrozumiałość ,co do oceny tekstu. Proszę o szacunek. Dziękuję.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Rasia 29.12.2015
    Witamy na opowi :) Podoba mi się ten dopisek na samym końcu, jaki umieściłaś. Wypisałam Ci więc kilka błędów, na które warto zwrócić uwagę i poprawić, żeby unikać ich w przyszłości :)
    "działała kojąco ale też" - przecinek przed "ale"
    "Gdyby tak można było nic nie myśleć." - bez "nic". Zdanie będzie brzmiało poprawniej, poza tym to zbędne słowo. Bez niego sens zdania się nie zmienia, więc należy takich unikać :)
    " tym ,że " - ten przecinek przy pierwszym słowie ;)
    "wszystko ,co" - to samo
    "I tak leżąc pośród ciemności," - to tylko moja sugestia, ale po "tak" dałabym przecinek i traktowała to jak wtrącenie
    "utemperować ale nie usunąć" - przecinek przed "ale"
    Podoba mi się ten tekst. Właściwie posługujesz się samymi ogólnikami, ale to daje wolne pole do interpretacji co do narratora itd. Sam tekst zdawał mi się scalony z Twoim profilowym zdjęciem, tak jakoś fajnie się skomponowało :) Zostawiam 4,5 czyli 5. Pozdrawiam i powodzenia w dalszym pisaniu :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania