Poprzednie części: I co dalej?
I co dalej?
I cisza. Nie oddzwania, ale dlaczego? Nie mam pojęcia. To czekanie mnie zabija. Ta niepewność, to uczucie pustki jest nie do zniesienia. Nie wiem co będzie dalej, ale z dnia na dzień jest coraz gorzej. Jest to pewien poziom uzależnienia lecz nie dotyczy on alkoholu czy nikotyny, ale ukochanej osoby. Pomogłam mu, pocieszyłam Go, uwierzyłam, że da rade. A on się nie odzywa. Takie zachowanie nie jest w porządku, ale nie zawsze otrzymujemy to co najbardziej pragniemy. I tak teraz jest. Mam się odezwać? Czy czekać?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania