i co, że wódka ciepła? albo integracja wężykiem

i co, że disco polo? to nic, że wódka ciepła!

do tańca niosą nogi, kapela nie okrzepła.

 

pan Janek pije brudzia z księgową z dyplomami,

a Jacek się rozkleił nad barszczem z pierogami.

 

kierowca Rysio Ankę pod stołem trąca dłonią -

to nic, że nie kawaler. i tak mu oczka płoną.

 

nasz brygadzista Włodek dał w mordę Antoniemu,

bo kiedy dymi czacha jak nie przywalić?! czemu?!

 

pod stołem resztki schabu, na stole zimne nóżki,

a pani Zenia zrzędzi: - przydałyby się kluski.

 

na scenie jakiś typek bryluje w karaoke.

a gość (ten pod krawatem) wysyczał: - ale wiocha!

 

i fruną już brokaty wężykiem wokół stołów,

wodzirej wiedzie naród: na prawo, w lewo, w koło!

 

kotylion zwiądł u klapy i zwisa niczym tydzień.

znów jutro do roboty - dół, wzloty - tak jak w windzie.

 

i znów kierownik Staszek opieprzy panią Helę,

bo szybko znów zapomni, że tańczył z nią w niedzielę.

 

lecz dzisiaj jeszcze czule całuje przegub dłoni,

nie wskaże na tym balu stosownych miejsc w salonie.

 

wciąż płyną tony walca, na trzy kieliszki w górę,

by znowu gnać do tańca i śpiewać zgodnym chórem

 

ten walc i komplementy... nikt nie podpiera ściany.

i tylko Paweł trzeźwo skwitował: - raut pijany.

 

----------------

* Czerwiec 2010

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • MrCookieMstr pół roku temu
    Kalejdoskop wydarzeń oddający atmosferę takiej imprezy. W naszej kulturze nadal nie brakuje zachwytu nad takim sposobem biesiadowania który jedzie kiczem i tandetą.
  • TseCylia pół roku temu
    Napisałam to bezpośrednio po imprezie firmowej integracyjnej. "Na faktach".
    Dzięki za kom. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania