***[i nie powiem ci...]

i nie powiem ci nigdy czego mi żal najbardziej

psa na deszczu i kota za oknem gdy mróz

drzewa położonego przez wiatr

motyla wdeptanego w podłoże i nas

bo nie umiemy się znaleźć

 

nie rysują map ci co każą iść

jeszcze mgłę pod nogi kładą

nie powiem im czego się boję

najbardziej że zgubię sens

że oczy odwykną od światła

że zleją się w jedno noc i dzień a my

zawsze na dystans

na wybrzmienie słów bezpiecznych

co jak woda gaszą ogień gdy jest

i myśl że mógłby być ale nie

gdy pada nam na głowy

 

rzeka skuta lodem oddycha przez przeręble

niebo nie odbija się wodzie a przecież jest

zimno

usta obrastają szronem nie oczekuj ciepłych słów

gdy spadająca gwiazda zamarza zamiast spłonąć

gdy odkupienie przynosi posmak

cierpkich owoców z dzikiej gruszy

rosnącej samotnie

w polu gdzie nawet stracha brak

a wróble pozostawione same sobie

szukają ciepła w nagiej koronie

Średnia ocena: 4.2  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • MartynaM dwa lata temu
    Jakoś nie przemawia do mnie "nie powiem ci" i wyliczanie... aczkolwiek i tak to jest normalny wiersz w porownaniu do tych, które ostatnio są tu serwowane.
    Jakby nastąpiła parada absurdu...
  • Dementor Biały dwa lata temu
    Ładny wiersz, nie w moim klimacie, ale ładny

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania