piołunówka

utyskiwań matki przybywało

z każdym dniem coraz dalej od siebie

dryfowały pośród ścian

które zdawały się domykać przymałą przestrzeń

posuwając się codziennie o krok w stronę lampy

wyznaczającej centrum wszechświata

 

żadna z kobiet nie przeciwstawiała się ruchom

jakby nie widząc szans w starciu z materią

dryfując ścierały się coraz częściej iskrzyło i dało się słyszeć bezradność przy próbach obrania tego samego kursu

matka strofowała córkę

o długość wziętych nie wiadomo skąd wioseł

o to że wzburzona ich ruchem woda

nie pozwala jej skupić się na sobie

 

córka chciała popłynąć

rozpędzić łódź tak aby przebiła ściany uwolnić światło i powietrze

nie słyszeć raniących ją słów

wypełnić uszy śpiewem ptaków

nasycić oczy zielenią

podzielić szczęście na pół

 

ale matką nie chciała żadnej z tych rzeczy

wiecznie niezadowolona ucinała śmiech

jak niedokończony żart spalony jeszcze przed pierwszym ruchem języka

 

rozgniatając pety w popielniczce z jeleniem

w chmurze dymu niby za zasłoną opędzała się jak od much od dobrych duchów i pogodnych dni

które tylko czekały na zaproszenie

Średnia ocena: 3.9  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • Mak rok temu
    Niestety tak bywa, że najtrudniej porozumieć się z najbliższą osobą. Bardzo dobry wiersz.
  • Senograsta rok temu
    jeden wers sie wysunął za bardzo,a le to tylko moje uczulenie. Och, w obrazie wygląda matka na tą gorszą, ale może ma swoje racje. Miałem taki sen, a co powiem - wykłócałem się z osobą bliską, i tak już tym byłem zmęczony, że aż ugryzłem ją w rękę, żeby mnie puściła. Czy jestem potworem?
  • Mak rok temu
    ale matka* nie matką*
    Przy ponownym czytaniu okazało się, że zmienił się tytuł i doszły nowe wersy. Wiem, że można, a nawet trzeba pracować nad wierszem, ale trzeba też poinformować komentującego/cą o zmianach. Wystarczy kliknąć w odpowiedz.
  • Grain rok temu
    Kasia Kaczorowska też tak pisze. Masa słów, napakowanej metaforyki, która niczego nie przybliża. gmatwa i tak wydumany problem, osadzony jakby tylko w zamyśle autorki. Żadnego rodzynka. Stagnacja stylu.
    Sorry, tak to widzę.
  • ireneo rok temu
    No tak, paciorku fejkniusowy, twoje skrótowości to wizytówka zawartości głowy
    "Grain (.)
    pojeb"
    to twoje, samokrytyku
  • Laura Alszer rok temu
    Jesteś jedną z najbardziej utalentowanych poetek, którą tu spotkałam.
    W swoich wierszach pokazujesz, że widzisz więcej, bo patrzysz nie tylko oczami, ale też sercem. Chyba nawet bardziej sercem. To widać. Ja to widzę. Ja to lubię, bo to jest piękne.
    Przybijam Ci wielkie 5! 😊
  • Mak rok temu
    Zgadzam się z Laurą Alszer. Mnie się Twoja metaforyka podoba. Masz swój styl i bardzo dobrze.
  • Jacom JacaM rok temu
    Mam takie wrażenie, nadmiaru słów, ale to u mnie normalne. Cóż, tak czy inaczej jest dobrze

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania