"...i z tym uśmiechem boskiej radości na ustach umarła"

"Raz jeszcze szyja tak daleko, tak daleko dźwignęła ciężką głowę. Ewa czuła, że dwie ręce wsunęły się pod jej włosy i dźwignęły w podłogi bezsilną czaszkę - i że ona teraz w tych troskliwych rekach spoczywa. Już go dojrzeć nie mogła. Wiedziała, że sama leży na wznak, a on klęczy i w nieruchomych rękach głowę jej trzyma. Spłonęła cała w dziewczęcy, najdawniejszy swój uśmiech szczęścia i z tym uśmiechem boskiej radości na ustach umarła, szukając w mrokach śmierci jego spojrzenia" - to fragment, a właściwie ostatnie słowa, z "Dziejów grzechu" Stefana Żeromskiego. A łatwo domyślić się, dlaczego to opublikowałem.

 

Pozdrawiam!

Matt Custor

 

Postscriptum

"Sobie śpiewam a Muzom!"

Jan Kochanowski

Średnia ocena: 1.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • befana_di_campi 02.08.2020
    Nie bardzo zrozumiałam o co Autorowi w tym wszystkim chodzi, mimo że na brak intuicji nie narzekam?
  • Jarema 02.08.2020
    Autor, chciał nas ciemnych ludków oświecić z piedestału;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania