I że cię nie opuszczę aż do śmierci
Nie opuszczę cię aż do śmierci,
dla ciebie świat ten zawojuję.
Stanę na szczycie, będę pierwszy.
Nic mnie nie cofnie, nie zrujnuje.
Dla ciebie będę dom budował,
dla ciebie walczył dnia każdego.
Dla ciebie dumę swoją schowam
i będę dążył do lepszego.
Przy tobie zwątpię, zadam ciosy,
zechcę cię zranić i oszukać.
Ty będziesz krzyczeć wniebogłosy,
na moje słowa będziesz głucha.
Przy tobie umrę i żyć zacznę.
Dla ciebie stanę się kimś lepszym.
Ciebie ogrzeję, kiedy zmarzniesz.
I nie opuszczę aż do śmierci.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania