I, że cię opuszczę w razie śmierci.

Minęło już przeszło osiemdziesiąt dziewięć minut.

Nie wiem jak to liczą/liczymy, ale kiedy zerknąć przez ramię,

to nadal ta sama strona.

 

Oczy ma otwarte, puls wyczuwalny,

a mi do głowy przychodzą tylko mokre kamienie,

gdzieś pośrodku parku,

więc chwytam za pierwszy z brzegu

i uderzam parokrotnie.

 

I to jakby pękł pod nami lód, jest taki odgłos,

choć słyszę w nim wyraźne echo.

Zamyka oczy, a ja przykładam palec do zagłębień,

jakbym wkładał rękę do wody, z pokładu łódki,

lub w upalny dzień, podczas jazdy samochodem,

wystawił ją za okno.

I czuję opór, odległość, kiedy puls zamiera mi w palcach,

a bezwładne ciało osuwa się na podłogę,

zamykając książkę.

 

Z cyklu : Susz.

Luty, po roku pańskim.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • MartynaM rok temu
    No dobrze. Zatrzymujemy się na jednym wydarzeniu, tragedii, która zmieniła bieg historii. Peel pisząc o kamieniu, daje do zrozumienia, że przyczynił się do śmierci przyjaźni czy miłości? Ale to trwanie obok jest zastanawiające i dlaczego akurat półtorej godziny? A może chodzi o książkę i przeżywanie losów bohaterów, może nawet utożsamianie się z głównymi postaciami?
    Ciekawy ten wiersz. 5
  • Szalej. rok temu
    Książka akurat jest tu tylko pretekstem. Także trop z postaciami - raczej bym się na tym nie skupiał.
    Zresztą, coś w niej musiało być, skoro zatrzymała czas, kto ich tam wie?
    Może peel nie jest bohaterem tekstu, a przynajmniej nie tego, który czytamy?
    Może to wszystko dzieje się w głowie prawdziwej bohaterki utworu.

    Dzięki za wizytę.
  • Szalej. rok temu
    A dlaczego półtorej godziny?
    W jakimś filmie była kwestia, że "wszystkie ważne rzeczy trwają zaledwie dwadzieścia minut". A było tych chwil kilka...
  • Szalej. rok temu
    Zresztą, tytuł poownien nieco naprowadzić.
  • MartynaM rok temu
    Czekaj, Szalej... '' Może to wszystko dzieje się w głowie prawdziwej bohaterki utworu.'' - czy ona chce, żeby on zabił tę miłość?
  • Szalej. rok temu
    A zaraz tam miłość. Żeś się uczepiła tej miłości :)
  • MartynaM rok temu
    Szalej. no, lubię temat miłości... ''i, że cię opuszczę tylko w razie śmierci''
  • Szalej. rok temu
    MartynaM też dobre. W sumie fajne podkreślenie.
    Aczkolwiek podkreślenie życia, obecności.
    A mnie chodzi o okres już po - kiedy niemal każda przestrzeń mieszkania, wspólne miejsca - podkreślają jeszcze nieobecność.
    Idąc tym tropem i odnosząc się do twojego wcześniejszego komentarza - może tę książkę również czytali razem i stąd ten paraliż?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania