I znów, Neurotyku, rym niepoprawny ;).

Nie traktuję życia prostokątnie.

 

Rozumiem to, że czegoś nie do pary się nie sprzątnie.

 

Błędy są po to, by je naprawiać.

 

Naprawianie po to, by doświadczenie przyjąć, nie spławiać.

 

Chcąc rzucić kamieniem, nie cofnęłam ruchu.

 

Wtedy nie dojdzie do wybuchu.

 

Rzuciłam też wyobraźnię na głęboką wodę, doprowadzając do wrzenia.

 

Wiem, co zrobić, by nie doprowadzić do oparzenia.

 

I nie wylałam słów od razu.

 

Ja po prostu czekałam na esencję przekazu...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Neurotyk 03.07.2016
    Nie, że niepoprawny, ale banalny :) Tutaj mnie razi "naprawiać", "spławiać" oraz "wrzenia", "oparzenia" – wypaliło mi oczy :)

    Utożsamiam się ze zdaniem "Nie traktuję życia prostokątnie." Absolutnie – życie to wielość figur, prostokątów, kół, trapezów itd. Tylko, żeby nikt nie narzucał układu i proporcji, stosunku między tymi figurami, oraz by nikt nie wyznaczał parytety – że tego i tego po równo. To ustalają ludzie w działaniu – Ludwig Von Mises "Ludzkie działanie" – guru wolności. Taka dygresja moja :)

    Dziękuję za dedykację(?) :D
  • Neurotyk 03.07.2016
    Niech będzie, po kumotersku 5 :)
  • Neurotyk 03.07.2016
    PS

    To znaczy to moje słowa, a nie cytaz z L. Von M. Tak tylko zaznaczyłem, czym się kieruje :)
  • KarolaKorman 03.07.2016
    Ta ,, esencję przekazu...'' mnie urzekła i to bardzo :)
  • tribia 03.07.2016
    Za powiadomienie o poprowadzeniu ;). Niee, żartuję :). Myślę, że można to nazwać dedykacją :).
  • Neurotyk 03.07.2016
    W takim razie – miło mi :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania