Ida
– Pójdziemy na Idę? – zapytał Włodek.
– Ja nie idę – odparł Władek.
– A ja idę na Idę.
– To idź.
– A ty czemu nie idziesz?
– Widziałem.
– Widziałeś?
– Tak, bo prawie nic nie słyszałem, więc mówię, że widziałem.
– I co?
– Ech tam. Ta Ida to taka jakaś. Ja już nie idę na Idę, bo tam tylko idą i jadą, albo jadą i idą. Skaczą czasem.
– Co ty powiesz.
– No. Ale jak chcesz to idź.
Włodek poszedł na Idę. Po wyjściu z kina dłubał w uszach, bo nie wiedział czy mu coś do nich wpadło, czy jak. Kiedy spotkali się nazajutrz z Władkiem powiedział mu, że już więcej nie idzie na Idę.

Komentarze (5)
Ale, ale... To nie było śmieszne i się zawiodłem, więc nawet nie mam powodu na 5...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania