Idąc ścieżkami miłości

Zygmunt Jan Prusiński

 

IDĄC ŚCIEŻKAMI MIŁOŚCI

 

Oddzielę ciebie chwilowo od okna

wiem że przeglądasz dzień

którego nie znamy jak się skończy

dni są różne jedne ważne inne mniej

ale czujesz mnie i to wystarczy.

 

Wróciłem z Zaułków Świateł

piszę tę nową książkę nadając

tonację i brzmienie – i tak strona

za stroną uskrzydla wdzięk

wobec przyrzeczenia –

to nie jest łatwo całości połączyć.

 

Pisząc chcę cię zaskoczyć

tak mało jest miłości – jest

majestatyczność zbliżenia

podchodzę urokiem wabienia

uwodzę okruszyną prawdy

że tylko to się liczy w życiu

podarunki z własnej osoby…

 

Otaczam się dobrocią

rozśpiewany na chwilę znikam

by wrócić z bukietem z pól.

 

Wiersz z książki „Zaułki światła”

Średnia ocena: 3.3  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania