Idealna miłości, czego chcieć więcej?
Za górami , za lasami żyła sobie pewna osoba, która miała na imię miłość. Siedziała codziennie i zastanawiała się co z nią będzie. Każdy w związku, tylko ona samotna leżała wśród drzew z muzyką w uszach. Czas płynął tik tak tik tak, a ona nadal samotna .Ale czy samotna znaczy nieszczęśliwa ? Zadawała sobie codziennie to pytanie. Czemu akurat ja jestem sama ? Czemu ? Kurde no! Co się dzieje z tym światem?- zadawała sobie sama ciągle te pytania. Miłość cierpliwa i łaskawa jest. Kocha się za nic. Nie istnieje żaden powód do miłość. Miłość…. - to właśnie ja miłość. Źle jej było z samotnością. Chodziła od kąta do kąta i nie wiedziała co się z nią dzieje. Wreszcie za górami spotkała tego jedynego. Na miłość trzeba tylko poczekać, a ona już sama przychodzi do nas – powtarzała sobie. Chłopak miał na imię nadzieja i był jej ostoją, nadzieją, oparciem w życiu. W każdej sytuacji mogła na niego liczyć. Dziewczyna była na wózku. Nie mogła się sprawnie poruszać. Ale co z tego ? Ważne ,że miała dobre serce i umiała go pokochać naprawdę. Ta miłość dała jej nadzieje. Pozwoliła unieść się wyżej i wzbić się po same szczyty. Mieli gromadkę dzieci zwanych wiarami. Bo to właśnie te dzieciaki dawały im wiarę. Wiarę, w to, iż sobie poradzą i będą żyć jak w bajce.
Komentarze (1)
Nie używamy sapcji przed znakami interpunkcyjnymi :)
Bardzo fajnie spersonifikowałaś uczucia, ale chyba w zdaniu "Ta miłośc dała jej nadzieję" użyłaś już ich w podstawowym znaczeniu - trochę szkoda, warto do końca wykazać się konsekwencją.
Nie wykorzystałaś też Samotności, która była z Miłością na poczatku :)
Dałbym 3,5, ale ogranicza mnie system. Pisz dalej :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania