Ignorancja

Smak życia? – Ciągłe omijanie –

Drabina ku górze, a potem spadanie.

Krążenie w pytaniu, nad zapytaniem,

Dążenie do tego „dlaczego” na zawołanie.

 

A jeśli ta głębia to studni wołanie?

A jeśli ta głębia – ciche niedoczekanie?

A jeśli sens blisko, tuż na wyciągnięcie ręki,

To czemu wciąż przeżywamy udręki?

 

Czemuż to żyjemy w nadziei bezczelnie,

Splugani, bezsilni, unosząc się miernie?

Zamiast w niepewne rzucić się ramiona,

Czekamy na cud [...] Więc także na zgona...

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • piliery 7 miesięcy temu
    Może wyjdę na ignoranta ale nie wiem (i nie domyślam się) co znaczy "splugani"
  • Impact 7 miesięcy temu
    "Splugani" to neologizm, który stworzyłem na potrzeby tego wiersza. Wywodzi się od czasownika "splugać"— uproszczonej, skróconej formy od "splugawić". Chodziło mi o słowo, które odda sens zbrukania, skażenia, moralnego upadku, ale jednocześnie będzie brzmiało surowo i prosto. Formalnie istnieje słowo "splugawić", od którego pochodzi "splugawieni", ale celowo użyłem własnej formy, żeby nadać wierszowi oryginalny i bardziej bezpośredni wydźwięk. Trochę się rozpisałem, ale mam nadzieję, że wyjaśniłem. A za ignoranta bym cię nie brał jeśli jest to tylko ciekawość.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania