Ignorancja
Smak życia? – Ciągłe omijanie –
Drabina ku górze, a potem spadanie.
Krążenie w pytaniu, nad zapytaniem,
Dążenie do tego „dlaczego” na zawołanie.
A jeśli ta głębia to studni wołanie?
A jeśli ta głębia – ciche niedoczekanie?
A jeśli sens blisko, tuż na wyciągnięcie ręki,
To czemu wciąż przeżywamy udręki?
Czemuż to żyjemy w nadziei bezczelnie,
Splugani, bezsilni, unosząc się miernie?
Zamiast w niepewne rzucić się ramiona,
Czekamy na cud [...] Więc także na zgona...

Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania