I'm sure I love you

FRAGMENT:

 

(...)

Od momentu porwania minęły trzy dni. Tori nie miała okazji zobaczyć żadnego z porywaczy, rzecz jasna za wyjątkiem tych, którzy byli wtedy w jej mieszkaniu... a tak właściwie jednego z nich. (...)

Nagłe skrzypnięcie ciężkich, metalowych drzwi, przerwało Victorii rozmyślania. Do środka weszło dwóch mężczyzn, ubranych w czarne T-shirty i tego samego koloru jeansy.

- Wstawaj - rozkazał jeden z nich.

- Dokąd mnie zabieracie? - spytała, kiedy wyszli z "pokoju".

- Zobaczysz, złotko - odparł jeden z nich, obrzydliwie oblizując usta.

Victoria poczuła, jak lodowaty dreszcz błyskawicznie przebiega po jej plecach.(...)

 

F

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Dark1 06.12.2016
    No, to faktycznie jest fragment, a raczej fragmencik. Angielski tytuł w polskim opowiadaniu? Strasznie krótki tekst. Jeśli decydujesz się na wstawianie mini prologu - tak to odbieram - to powinnaś skupić się, by czytelnik po przeczytaniu tych kilku zdań, chciał czytać dalej, by miał przysłowiowe ciary na plecach. Niestety ja takowych nie odczułem. Początek jest taki mało smakowity, taki jakich wiele... Wstaw całość, by zaciekawić, by złapać rybkę na wędkę. Pozdrawiam i weny życzę.
  • AniaKornacka 06.12.2016
    Tekst powinien być odrobinę dłuższy. Nie zauważyłam, że nie skopiowałam całego fragmentu, mój błąd, przyznaję. Całość możesz przeczytać na http://imsureiloveyou.blogspot.com
    Również pozdrawiam :)
  • Szczesciara 06.12.2016
    Mi sie podoba. Jest super. Chcialabym dalsze czesci.
  • AniaKornacka 07.12.2016
    Cieszę się, że się spodobało :) Zapraszam na bloga http://imsureiloveyou.blogspot.com
    Zapomniałam umieścić link w tekście ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania