Imię Ingrid

Imię Ingrid - w błękitnym płaszczyku,

Imię Emma – bez czapki wełnianej,

Imię Gerda – z rozerwanych sylab,

Imię Maria – w tłumie zadeptane.

 

Imię Klara – z rozsypanych głosek,

Imię Zofia – pożogą zdmuchnięte,

Imię Heidi – pod kamiennym wiekiem,

Imię Lisa – płomieniem objęte.

 

Imion osiem - a może czternaście

(Lat pięć, siedem – może tylko cztery?)

Uniesionych brutalnie w przestworza,

Z góry spadło w pokutnych literach.

 

Na nieżywej ściany kruchej kości

Jednoznaczność tkana z białych znaków.

Lat dwanaście pod tymi gruzami

Pozostanie już na zawsze – brakiem…

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Conie ponad rok temu
    To chyba wiersz odpryskowy do poprzedniego o Dreźnie, bo niemieckie imiona. Z komentarzem w takim razie nie będę się powtarzał. Dodam tylko, że butni tatusiowie w bryczesach i z trupimi czaszkami na czapkach zgotowali im ten los.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania