Imię które wraca

Rano wygina się jak złamany metal.

Światło pełza, drży, nie chce być światłem.

 

Z popiołu wyrasta coś,

co pamięta życie tylko przez chwilę.

 

Imię trzaska w powietrzu,

ostre, natarczywe,

jak echo, które zgubiło źródło.

 

Wpada mi do głowy —

rozsuwa myśli jak rdzę.

 

Odpowiadam odruchem,

bo dźwięk żąda mnie bardziej,

niż ja jego.

 

I wiem:

to nie ja wracam do imienia.

To imię wraca po mnie.

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania