IMPERIUM ŚWIATŁA II (MAGRITTE)

tak cicho

nawet światło nie kłóci się z mrokiem

oswojonym przez uliczną latarnię

 

tak cicho aż nierzeczywiście

przez brak ruchu ludzi i chmur

przytwierdzonych do dziennego nieba

gdy na ziemi noc

 

tym ciemniejsza

im jaśniej świecą żarówki

to wokół nich skupiają się cienie

potężniejsze niż te za dnia

które słońce wydłuża albo skraca

ciągnie na niewidzialnym sznurku

tak że próżno ich szukać

gdzie były przed godziną

 

te nocne zalegają niby obłoki

nad dachem u góry obrazu

i znikną jak współtworzące je światło

na pstryknięcie palca

albo samoistnie

gdy świt zdecyduje się wstać

powoli rozpłyną się z pierwszych brzaskiem

odejdą tam gdzie odchodzi strach

by czekać na lepszą chwilę

 

a ty będziesz się wtedy bać

lecz ze świadomością

że wystarczy zadrzeć głowę

w kierunku nieba jego planet

i jasnych barw

tak dla kontrastu

by nie patrzeć w podłogę

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • IgaIga🙂

    No nie mogę przejść obojętnie - obok Twoich słownych obrazów... teraz jestem/będę na bieżąco = 'zaprenumerowałam Cię'.
    Bo tak to jest, że pod latarnią najciemniej... a w nocy przecież lepiej widać.
    Dla mnie, to kolejne Twoje cudo.

    Miłego dnia.
  • Grisza rok temu
    Jak jest mgła, to mój syn rusza w nocy z aparatem "na miasto". Powstają wtedy takie klimaty, jak w Twoim wierszu. Cudo. I te zdjęcia i ten wiersz.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania