Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Impreza
Genialna impreza. Wódka, koks... Wszystko na luzie! Pieprzyć policję, miejmy nadzieję, że się nie skapną. Mój wściekły nos kontra Mega DJ który wciąga kokę oczami. Zajebiście... Jestem chwilowo sam, mój kolega poszedł do toalety. Kurde, pewnie będzie wciągać koks... Uszami. Douszna kokaina Special Edyszyn - tak by się nazywała. Oraz banknot do wciągania tania edyszyn - zajebiście. Kurwa jego mać, gdzie on? Czekam już... Ile minut? Kurde, podobno poszedł umyć tylko ręce... No nic. Idę tam do niego, pewnie robi mnie w konia skurczybyk, heh.
Co? Zamknięta ubikacja? Ja pierdolę, to jest toaleta dla wszystkich... Obok czeka gościu.
- Przepraszam pana, wie pan może co z tą toaletą?
- Srać mi się chce, a nie chco otworzyć skurwysyny! Tusk pewnie tam siedzi pijany i koks wciąga.
- No tak... Ale tam jest mój kolega.
- Co pan pierdoli?
- No tak, tam mój kolega siedzi... Zamknął się?
- Toaleta nie jest cała w koksie, raczej by jej nie wpierdalał uszami.
- Kurwa! - krzyknąłem. - Będzie trza rozpierdolić drzwi skurwysynowi! Słyszysz mnie?!! Kurwa!! Halo!
Połowa sali na mnie patrzyła. Co jest, kurwa mać?
- Raz... dwa... trzy!
- Wypier... Co...? Kurwa?
- Srać mi się chce, kurwa, ale policję trza zawołać, albo samodzielnie go wypierdolić. Zaraz wracam, idę się zesrać koksem. WC będzie brudne po pachy.
Na podłodze leżał trup. Z jego twarzy zrobiono lampion. Leżała na oknie. Reszta jego ciała była gdzieś schowana... W tej toalecie. Boję się tam zaglądać. A co jeśli tam jest śmierć, i mnie zajebie? Lepiej nie... Zobaczę.
- O boże.
Leżał, rozjebany w chuj na kawałki, oczy ma wykute na spłuczkę, a jego uszy leżą na papierze toaletowym. Jego nogi i ręce są na wysokości... I na mnie spadły.
- O kurwa! Spierdalaj...
Wychodząc z pomieszczonka, zauważyłem gościa z którym rozmawiałem. Był zabity.
- O kurwa...
I jak ja teraz stąd wyjdę? Tam jest impreza, a tu... Tu jest ubikacja, w której jest morderca. Kurwa, nie mam żadnego pistoletu. Pierdolę to, spierdalam!
Spadam. Spadam... Spadam... o kurwa! Gdzie ja jestem?! W jakimś przedszkolu?! Co jest, kurwa?!
- Słyszysz mnie, tatusiu?
- Kurwo... Spierdalaj. Nie jesteś tutaj, ani obok, ani kurwa za mną, ani kurwa za biurkiem... Nigdzie ciebie, kurwa, nie ma.
- Spotka cię kara...
- Sratatata! Typowa rzecz w horrorach. Zasada nr 1: zawsze, ale to zawsze, sytuacja musi się kojarzyć z przeszłością! A ciebie, kurwa, nie ma, i spierdalaj!
Dziwka ucichła.
- Jest tu kto?!
Chyba mogę się wydostać. Tylko spokojnie. Idę po dachu.
- Ahahhahahaha!
- Kurwa!
Spadłem. Ledwo żyję. Spierdalamy z tej jebanej miejscówki. Idę do domu. A co to... Pająk. Chodzi mi po ręce. Czarna wdowa... O kurwa!!!
- WYPIERDALAJ!!
Jeszcze bardziej mnie pogryzła. O kurwa. Idę. Idę. Idę. Idę. Mam na ręce jebany jad, o kurwa...
Nie żyję.
- Tak naprawdę, tatusiu, wszystko na tym polegało! Cała impreza była po to, by cię zabić!
- Spierdalaj...
Komentarze (5)
Ogółem podoba mi się pomysł i sądzę, że gdybyś trochę rozbudował tekst, bardziej skupił się na opisie akcji, backgroundu, a mniej na biegnięciu do końca to powstałby fajny tekst. Może zostaw tekst, wróć do niego za miesiąc i spróbuj poprawić? Jeśli zdecydujesz się na coś takiego, proszę daj znać :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania