Indyk↔Dekaos Dondi

Jestem amerykańskim Kogutem. Moja opowieść, będzie krótka i bez ozdób, niczym płot za którym żyjemy. Do dziś mieliśmy problem, z Indykiem. Cokolwiek robiliśmy, on nas bacznie obserwował. Trzepotał karcąco miłościwym grzebieniem, gulgocząc tak często, że nawet spokojny Wół, przez ten ustawiczny jazgot, sprofanował przysłowie, patrząc na niepomalowane wrota. Zrodziły się w nas pewne obawy, że Kłopotliwy Świadek, odwiedza Starego Wieprza, nadziewając mu na ryj, podejrzane relacje. Fakt, nie jesteśmy, niewinnymi, słodkimi zwierzątkami, ale jednak prośba, przed rzeźbą Białej Kury, została wysłuchana.

W tym pamiętnym dniu, było Święto Dziękczynienia. Nie tylko dla gospodarza i jego rodziny, ale także dla nas.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (11)

  • befana_di_campi 08.08.2020
    "Niepomalowane" razem ;)
  • Kochana! Nie bądź taka drobiazgowa. Błędy wpisane są w Styl Niepowtarzalny dla zmylenia przeciwnika. Joł joł!!!
  • Pasja 09.08.2020
    Ciekawe porównanie. Folwark zwierzęcy? Stawiam na? Nie wiem. Pomyślę, chociaż mam już myśl.
    Pozdr
  • Pasja 14.08.2020
    I nie zdążyłam ☹
  • Pasjo→Sądzę, że wiedziałaś:))
  • Dekaos Dondi 14.08.2020
    To ja wyżej:)
  • Pasja 14.08.2020
    Dekaos Dondi tak pierwsza myśl najlepsza. ?
  • Kocwiaczek 13.08.2020
    Pasja :)
  • Pasja 14.08.2020
    To nie ja byłam indykiem ?
  • Dekaos Dondi 13.08.2020
    Może faktycznie Pasja?
  • Pasja 14.08.2020
    Ale czarujesz hahahha

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania