tak, hejtu. Wiesz, dumę to ja własnie mam i wiem kiedy ją schować do kieszeni, ale jak mi nastolatek wypisuje głupie komentarze i stara się uchodzić za znawcę po przeczytaniu jakiegoś tępego poradnika, to mi się nóż w kieszeni otwiera, bo jestem po studiach, maturze rozszerzonej zarówno z polskiego jaki angielskiego i wiem, jak pisać opowiadania. fajnie jest dostawać dobre komentarze, te z krytyką również, ale wiesz wstawiłam tekst z humorem a wychodzi na to, ze tutaj ludzie nie mają poczucia humoru i nie potrafią tego docenić. Nic więcej do powiedzenia na ten temat nie mam!
Kobieto, ale ja ci tylko pokazałem przecinki, więc jaki nóż? Poza tym czy ja kiedykolwiek mówiłem, że jestem w tym dobry? Tę dumę trza jeszcze troszkę głębiej, bo ciągle jej za dużo.
FilipzKonopii a co chcesz od mojej matury? bo nie bardzo wiem. i nie ma tutaj zawartego żadnego hejtu, pytam po prostu...
Anonim07.10.2015
elenawest nic nie chce od Twojej matury, śmieszy mnie jedynie, że to wywlekłas, jakbyś chciała nas wszystkich przekonać, że to od razu, automatycznie daje Ci etykiete nieomylnej i nie podlegającej krytyce, natomiast Tobie daje prawo do krytykowania innych, nawet bezsensownego
Błędy popełnia każdy i trzeba się tego "nauczyć". Tak samo Ty, elenowest będziesz je popełniać, tak samo Slugalegionu i na tym polega cała magia, żeby sobie nawzajem pomagać a nie spinać się o to, że ktoś właśnie chce, aby Twoje opowiadanie/tekst stały się przyjemniejsze dla oka.
Piszesz, że jesteś po studiach, zdałaś rozszerzoną maturę itd. To bardzo dobrze, gratuluję, że Ci się udało, bo zapewne jest kilka osób, którym poszło gorzej. Jednakże Twoje słowa, czyli "wiem, jak pisać opowiadania" przeczytałam z lekkim... niesmakiem. Bo któż to wie? Kto wie, jak napisać opowiadanie idealne? W każdym znajdzie się jakieś niedociągnięcie, lub też czegoś zabraknie i to jest całkiem normalne, nie ma się czego wstydzić. Więc powiedzenie "wiem, jak pisać opowiadania" jest trochę naciagnięte, prawda? Dobrze, że wiesz, co potrafisz, ale trzeba też wiedzieć, czego się nie wie. Jak to powiedział Sokrates: "Najmądrzejszy jest ten, który wie, czego nie wie."
(aby uniknąć słów typu "pokaż, co za szkołę Ty skończyłaś" powiem, że jestem w szóstej klasie podstawówki i właśnie przygotowuję się do testów) :')
Pozdrawiam i jednak życzę, abyś wróciła na opowi. Ubytek takich osób jak np. Ty może być trudny do zapełnienia, bo Twoje teksty są dobre.
Dziękuję za miłe słowa :-) poprzez to, że wiem jak pisać opowiadania, miałam na myśli fakt iż nie jestem początkującą autorką, i wcale nie uważam, że piszę doskonałe teksty. Może po prostu muszę trochę odpocząć, popoprawiać te swoje teksty i pewnie wrócę.
Panderful otrzymuje ode mnie nalepę WORDS OF WISDOM. Btw, uczennica szóstej klasy cytująca Sokrates. No po prostu brawo. Nie wiem, co innego mógłbym napisać :)
Kontruktywna, obiektywna krytyka zawsze była przeze mnie czymś pożądanym i był to jeden z celów, jaki sobie obierałem zarówno przy wstawianiu opowiadań - żeby takową uzyskać - oraz przy ocenianiu - żeby ją komuś okazać. Uważam jednak, że po pierwsze krytyka musi być, jak już wspomniałem, konstruktywna, obiektywna i nieagresywna, tj. ma na celu poprawę opowiadania a nie opowiadającego, ma na celu wytknięcie błędów a nie piętnowanie wad, nie może być osobista i musi pomóc autorowi w samodoskonaleniu. Co więcej trzeba zrozumieć, że elenie jako kobiecie po studiach ciężko jest przyjąć krytykę z ust (w przenośni) siedemnastolatka, który jeszcze nie ma matury i co więcej, jego opowiadania nie są przecież doskonałe. Dlatego moje stanowisko (a czuję się odpowiedzialny do jego przekazania) w tej sprawie jest takie, że Slugalegionu sformułował swój komentarz zbyt agresywnie, a elena odebrała go zbyt osobiście, oboje powinni ochłonąć i zabrać się do pisania, albowiem oboje mają ogromny potencjał i nie należy go marnować na kłótnie w komentarzach!
Komentarze (33)
Piszesz, że jesteś po studiach, zdałaś rozszerzoną maturę itd. To bardzo dobrze, gratuluję, że Ci się udało, bo zapewne jest kilka osób, którym poszło gorzej. Jednakże Twoje słowa, czyli "wiem, jak pisać opowiadania" przeczytałam z lekkim... niesmakiem. Bo któż to wie? Kto wie, jak napisać opowiadanie idealne? W każdym znajdzie się jakieś niedociągnięcie, lub też czegoś zabraknie i to jest całkiem normalne, nie ma się czego wstydzić. Więc powiedzenie "wiem, jak pisać opowiadania" jest trochę naciagnięte, prawda? Dobrze, że wiesz, co potrafisz, ale trzeba też wiedzieć, czego się nie wie. Jak to powiedział Sokrates: "Najmądrzejszy jest ten, który wie, czego nie wie."
(aby uniknąć słów typu "pokaż, co za szkołę Ty skończyłaś" powiem, że jestem w szóstej klasie podstawówki i właśnie przygotowuję się do testów) :')
Pozdrawiam i jednak życzę, abyś wróciła na opowi. Ubytek takich osób jak np. Ty może być trudny do zapełnienia, bo Twoje teksty są dobre.
Osobiście cię uwielbiam za tą wyrozumiałość
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania