Inochodziec
Lubiłem jesień w szpalerze starych lip poza wsią.
Zaciągać się przez postawiony kołnierz wiatrem,
który palił skręcone zeszłorocznym śniegiem kroki.
Lubiłem jesień w szpalerze starych lip poza wsią.
Zaciągać się przez postawiony kołnierz wiatrem,
który palił skręcone zeszłorocznym śniegiem kroki.
Komentarze (9)
LOVE ♥️
no i co tu jest dobrego? Zwykła impreksyjka. Matołki>
Co ty jest dobre. Jołopy intelektualne.
No bo jak takie coś, można oceniać.
Ja piję w WEKENDY,
Co nie mogę matołki poetyckie.
Za parę dni przedstawię wiersz Afirmacja.
Galoty grainowi spadną i wtedy ten pan-buk może cię zahaczy. powodzenia.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania