Insomnia (tryptyk)
I. Bezsenność
Pięcioma
zmysłami
podchodzę
do łąk lawendowych
Minęłam chaszcze
waleriany
białego nostrzyka
zarośla
Pośród melisy i chmielu
owadzia muzyka
z passiflory pnączem
brzęczy obertasem
Upałem
pachnie
Augustifolia
duszno -
Brak mi
wody ze źródła
lodowych
kryształków
powietrza
Piętrzy się wzgórze sosnowe
wije zaskrońcem ścieżynka -
- - - - - - - - - - - - - - - - - - -
Tylko
czy dotrę
ponad wierzchołki
Nim zasnę
II. Wilcze godziny
Beznadziejne te wilcze godziny
oddechem snu pauzowane
z bezrzęsą gwiazdą
jak gała cyklopa -
- - - - - - - - - - - - - -
I zapachem swędu
po zastawionych kątach
III. Pavor nocturnus
Motto: „Sny sprawują czasami obudzenie nagłe połączone z pewną niespokojnością” („Medycyna ludowa […] Poradnik lekarski dla wszystkich stanów”). Warszawa 1860. – s.37
Zdarza się
iż duża kobieta
budzi się dzieckiem
aby z lalczyną rozpaczą
ptasio zapłakać w koszulę nocy –
wówczas Anioł Stróż
na powiekach jej kładzie
rękę swą - kompres
ciepły niby lipowy okwiat
i przesycony zapachem
ambry bursztynowych ziół
i jego
toaletowej wody
Augustifolia, dokładniej: Lavandula augustifolia łacińska nazwa lawendy właściwej.
Epilog: Insomnia (inaczej)
Trzy noce odespane
po siedmiu białych jak bawełna
Za to jutro z puszczykiem pełnia -
trzeba będzie poświecić oczami
licząc swoje barany
Na połoninach
28.11.2014
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania