Patriotycznie zainspirowana...
dziś moim domem cyrk Biharu
lecz rozśmieszałem w cyrkach paru
choć noszę wciąż za duże buty
nie chodzę krokiem *barbaruty
daleko mi do PiSuaru
https://www.gg.pl/dysk/XtIuHeERbIkPX9IuHeEQaRs/IMG_20210107_140100.jpg
*barbaruta - tak potocznie nazywają kaczkę barbarie mieszkańcy z okolic Kaszub.
Komentarze (33)
Mam jedynie nadzieję, że nie uraziłam/nie wiem czy to odpowiednie słowo...
Dziękuję za odwiedziny i jak zwykle przesyłam pozdrowionka.
Z dobrym podtekstem, czego oszołomstwo nie widzi :)
To Biharu to do rymu, czy ma jakieś ukryte znaczenie ten indyjski stan?
Dzięki za śmieszną zgrabność - to bardzo miłe.
A co do Twojego pytania = na limerykową okoliczność zmieniłam płeć i zawód?
Bihar jest faktycznie moim drugim domem/konkretnie Chandi.
Pozdrawiam bardzo serdecznie
Chcesz rzec, żeś Ty zdrajca ojczystej ziemi i z ciapatymi się mieszasz?!
Może jeszcze ich lubisz i szanujesz?!!!
To masz przewalone.
Wiadomo u kogo.
Powiem więcej... jednego to nawet kocham z całych swoich sił i lada moment wracam z nim do "rodzinnego cyrku"... tylko proszę, nie wysyłaj mi. słów współczucia, bo to byłby koniec mojej sympatii do Ciebie?
Nasiąkam tu powoli patriotyzmem totalnym (ciężka praca bandy przynosi owoce:)) i nie mogę się pogodzić z faktem, że Ty zdradzasz rasę, religię zapewne i ojczyznę umiłowaną!
Nic z tych rzeczy o których piszesz/oprócz jednej i to też nie do końca❗
Nie to miejsce na takie poważne razgawory, ale OK... to może polecę po prostu "skrótowcem"
1) Religia
Jestem chrześcijanką, bo uważam, że najprawdziwszy katolicyzm/proszę, zrozum mnie prawidłowo❗/kończył się wraz z 'Chłopami' Reymonta, więc nie godna jestem powoływania się na dekalog.
2) Ojczyzna
Nie nazwała bym powrotu do ukochanej Polski - zdradą.
3) Rasa
Widać nie miałam szczęścia, bo w moim Kraju - trafiałam na same "kundle".
Ja jestem normalny człowiek, bez uprzedzeń, tolerancyjny (z wykluczeniem oszołomstwa, chamstwa przykrytego high lifem i durnoty) i otwarty na świat.
Żyj sobie na Grenlandii, miej za męża Eskimosa i wyznawaj nawet latającego potwora spagetti.
Nie przeszkadza mi to, jeśli jesteś w porządku człowiekiem.
Myślę, że jestem całkiem normalna i na pewno/przynajmniej się staram/ tolerancyjna, chociaż tego nie udowodnię... jedynie czasami zbyt duży ze mnie "wycofajko" = wolę wypluć, albo połknąć ślinę, bo po co marnować, skoro jest niezbędnym produktem.
Natychmiast zakładam zbroję i przypasowuję miecz.
Opowiadał mi ostatnio kumpel fajny kawał... Z pewnością coś popełnię... dzięki?
Później leczę siniaki i pluję sobie w brodę.
Siniaki to moja "specjalność zawodowa" , więc z tym to poradzę sobie... ale już z totalnym "ślinotokiem" - to ni cholery... a poza tym jakbym wyglądała z taką ociekającą brodą???
Mężczyzna jednak ma lepiej, bo zawsze może zapuścić brodę?
A co mam powiedzieć, walę krótko, dosadnie i prosto.
Broda mi niepotrzebna.
Puchaczu, ja to rozumiem, ale po co tak się spalać... chyba, że "działasz konkretnie" i masz wymierne wyniki.
Zwycięstwo to tylko bonus :)
Trzym się.
Fotka↔Musiałby maluszek skłamać... ale to nie Pinokio, niestety.
No chyba, że bokiem, przy ścianie, by pantofelki przycupnęły pod muszelką:)
Pozdrawiam:))↔%
Ty spójrz na jego buty... toć pisuar nie jest taki długi???, ale wiesz co - jest jedno wyjście = męska pozycja baletowa nr 1 załatwiła by sprawę odpowiednio... musiałby jedynie podnieść wyżej ręce???
Nieustające...
choć rozśmieszałem w cyrkach paru
i noszę wciąż za duże buty
nie chodzę krokiem barabuty
daleko mi do PISuaru
Jeden z lepszych limeryków z czytanych ostatnio.
Ktoś tam kiedyś napisał, że śmiejemy się z siebie samych. A tu chłopy szczo stromo, szparko i to razej nie w pokrzywy.
I to nie Skiroławki, beczka pełna, nie ma komu jej przewrócić i Nowy Rok się opóźnia. Na wentyl ciśnie.
Dzięki... Twój bardzo mi się podoba
Pozdrówka
Film niestety/moim zdaniem/ nie oddał tamtej atmosfery - w najmniejszej części.
Dzięki za dobre słowo.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania