Introwertyk

Daję sobie spokój z towarzystwem

Z każdej imprezy prysnę

Na umyśle czuję palącą bliznę

Jezu Chryste

Tak bardzo mnie nie bawią wasze spędy

Ja nie jestem pierdolnięty

By zabawiać was, łazęgi

 

Wybiłbym wam wszystkie zęby

Bo szczerzycie się jak zjeby

Muszę robić sobie przerwy

Gdy słyszę wasze występy

Papierosek w samotności

Mają tak więc ludzie prości

Dzięki temu gaszę złości

Zamiast poharatać kości

 

Znowu ulegam zazdrości

Wszyscy są tacy szczęśliwi

Wkurwia mnie do czerwoności

Mam ochotę kogoś skrzywdzić

Jestem toksycznym sadystą

Jak na samotnika przyszło

Mówię sam do siebie: idź stąd

Przestań być już taką pizdą

 

Zdechnę sam we własnym łóżku

Trup po ścianach będzie ściekać

Nikt nie mówi już po ludzku

Tylko każdy musi szczekać

Na co kurwa mam tu czekać?

Jeśli słyszę: jesteś młody

Całe życie masz przed sobą!

Szkoda, że są wiecznie schody

 

O nikogo nie zabiegam, nie ma mowy

I mam gdzieś czyjeś wywody

Które twierdzą, że jestem bezwartościowy

Wsadźcie łeb do zimnej wody

Skoro lubicie zawody

Pierwsze miejsce w pierwszym rzędzie

Jeśli komuś z was coś będzie

Bez smutku się nie obejdzie

Mam uważać na zakręcie

I jak zwykle rzec pod nosem

"Jakoś będzie"

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • SadButTrue 3 miesiące temu
    Piękne i brutalne zarazem, ale jeśli jesteś młody to przejdzie, później będzie tylko gorzej, ale już masz oczy otwarte więc do góry głowa:)
  • Karolexification 3 miesiące temu
    Dziękuję
  • SadButTrue 3 miesiące temu
    'Jakoś będzie' jakie to okropnie prawdziwe...:(
  • przemastt 2 miesiące temu
    Wiersz dobrze oddaje nastawienie introwertyka, Piszesz długie wiersze :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania