Inwokacja ku czci fizyki.

Fizyko, jedyna miłości moja, co wzorami mnie dzień w dzień zadręczasz,

Ty która mnie nękasz siłą grawitacji, stałą Plancka i Keplera prawami.

Ty pani która trzymasz mnie przy życiu niczym Słońce Ziemię. Tchnęłaś w moje smętne ciało radość i uczysz mnie czym jest stan nieważkości

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Larwa 25.12.2016
    Czemu to wszystko jest takie... nie wiem... zlane? Spacja została użyta tylko trzy razy... czemu?
    Ja zrobiłabym to w ten sposób:
    ,,Fizyko,
    Jedyna miłości moja,
    Ty wzorami mnie zadręczasz dzień w dzień.
    Ty,
    Która mnie nękasz siłą grawitacji,
    Stałą Plancka
    I Keplera prawami...
    Ty,
    Pani,
    Która trzymasz mnie przy życiu,
    Niczym Słońce Ziemię...
    Och, fizyko,
    Tchnęłaś w moje smętne ciało radość...
    Uczysz mnie, czym jest stan nieważkości... "
    Od razu lepiej wygląda, nie sądzisz?
    Ponadto odnoszę wrażenie, że wiersz jest nieskończony... Jeśli się mylę, w porządku, ale pozwolę sobie nie zostawiać na razie oceny. Jeśli zdecydujesz się nanieść poprawki, z chęcią tu wrócę.
  • misia25085 25.12.2016
    Dzięki, zastanowię się nad tym
  • Pan Buczybór 21.02.2017
    No, nie wiem. Nijakie takie. Bez wyrazu.
  • misia25085 21.02.2017
    jak sama fizyka :D

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania