Iskra

Czasem to cisza mnie składa,

Jakby świat milczeniem odpowiadał.

W tej pustce rodzi się pytanie —

Czy jestem tylko przemijaniem?

A potem drży gdzieś we mnie głos,

Nie krzyk, nie szept, po prostu. Coś.

Jak tlen w bezwietrznej przestrzeni,

Jak ślad, co trwa, choć nic nie zmieni.

I choć nie zawsze siebie czuję,

W tych chwilach coś we mnie się buduje.

Niepewne, ciche, ale żywe,

Jakby istnienie było bardziej prawdziwe.

Bo nawet gdy pękam bezszelestnie,

Wciąż we mnie coś trwa nieugięcie.

Nie jestem całkiem, nie jestem w pełni,

A jednak idę. Kruchy, wierny.

Nie trzeba światła, by iść przed siebie,

Wystarczy iskra — ukryta w cieniu, w niebie.

Nie trzeba krzyczeć, by być wysłuchanym,

Wystarczy być — niedoskonałym.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • droga_we_mgle pół roku temu
    Plis, ludzie. Jak coś ma wersy i/lub rymy - to kategoria Wiersze. Będę to pisać pod jednym tego typu tekstem na Głównej za każdym razem jak tu jestem, to może odniesie skutek.

    Jak ktoś chce poczytać wiersz, będzie szukał pod Wierszami. Jak chce czegoś innego i zmylony nazwą kategorii trafi na wiersz, to tylko się zirytuje. I straszny bajzel na Głównej się przez to robi.

    Pozdrawiam i wszystkiego najlepszego :)
  • RóżowaPoświata pół roku temu
    Dziękuję za radę. Będę zwracać na to większą uwagę :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania