Islamista nie ze swojej woli

Wszyscy już w Polsce powinni pozbyć się złudzeń, że posiadamy, choć jeden bank będący własnością tylko Polaków, a nie kapitału zagranicznego. Wiem o tym już od wielu lat, wtedy to ostatni bank był własnością państwa. Teraz w tym byłym państwowym odbyła się kolejna fuzja i ponowna zmiana właściciela. Jestem ostatnim pracownikiem, który przetrwał wszystkie zawirowania własnościowe, a jak długo tak jeszcze będzie, chyba tylko wróżka byłaby wstanie udzielić odpowiedzi na to pytanie.

Kolejna reorganizacja i porządki wymusiły na nowym, a zarazem starym prezesie przeszkolenie zespołu na spotkaniu integracyjnym. Kolejno zjeżdżaliśmy prawie z całego świata do luksusowego ośrodka szkoleniowego, wynajętego od siódmego do dziesiątego kwietnia. Wszystko było na najwyższym poziomie przecież przeszkolenie pracowników w nowym systemie musi sporo kosztować, a rachunek przedłożony skarbówce, zaszokuje niejednego tam pracującego inspektora.

Pokój przydzielono mi z Francuzem, z którym miałem przyjemność od dwóch lat współpracować. Ostatnio zmienił się, teraz już nie potrafi żartować, jest taki poważny po zamachach terrorystycznych. Miał jak sam mówi wiele szczęścia, że przeżył wybuch ładunku pułapki. Pomimo współczucia dla niego, cieszyłem się z bezpieczeństwa mojej rodziny i nie występowania u nas zagrożenia podobnego do czyhającego na mieszkańców Francji.

Przyzwyczajenie nabyte przez lata nie pozwoliło mi, na dłuższe spanie, obudziłem się ósmego, jeszcze przed świtem. Starałem się zachowywać cicho i nie obudzić współlokatora, lecz okazało się, że on całą noc nie spał, tylko czytał i notował w skoroszycie. Pewnie wylegiwalibyśmy się dłużej, jednak pokój nie był wyposażony w ekspres do kawy. Wspólnie podjęliśmy decyzje zejścia do stołówki, żeby napić się porannej kawy i zjeść lekkie śniadanie. Jednak nie byliśmy pierwsi, przed nami na podobny pomysł wpadło jeszcze dwóch innych porannych skowronków, Austriaka znałem i lubiłem, a Francuz przyjaźnił się z Niemcem. Pozostało nam przywitać się z nimi i przyjąć zaproszenie do wspólnego śniadania.

Personel cichutko się krzątał, radio nastawione na popularną rozgłośnię, nadawało poranny program. W takim otoczeniu siedzieliśmy przy stoliku i rozmawialiśmy po polsku. Obcokrajowcy niejednokrotnie wymawiają słowa polskie z akcentem własnym, co nie znaczy, że nie rozumieją doskonale wszystkich słów. Często znacznie łatwiej było im słuchać, niż mówić. Atmosfera była przyjazna i sympatyczna, miło spędzało się nam poranek. Tak nastała pełna godzina, w radio nadawali wiadomości. Ostatnio tak wiele się dzieje, że same wydarzenia w kraju zajmują sporo czasu antenowego każdej rozgłośni. Właśnie wtedy spiker przekazał.

- Rosjanie przyrównali Polskę do Państwa Islamskiego, w kwestii niszczenia pomników. Instytut Pamięci Narodowej nie zaprzeczył, tylko potwierdził fakt niszczenia.

Moi współbiesiadnicy popatrzyli na mnie, a we mnie słowa radiowca zagotowały krew. Jednak po chwili pierwsze emocje opadły i na chłodno przystąpiłem, do analizowania usłyszanej wiadomości. Zacząłem przypominać sobie przekazy telewizyjne z zarejestrowanymi materiałami, pokazujące jak Państwo Islamskie niszczy zabytki. W taki sposób dopasowują historię do własnych partykularnych interesów, cały świat oburzony był takim zachowaniem. Natomiast oni w pamięci rodzaju ludzkiego zapisali się, jako bestie, niegodne miana człowieka.

Z twarzą czerwoną jak burak siedziałem przy stoliku i zastanawiałem się czy kiedykolwiek usłyszę coś, z czego byłbym dumny, jako Polak. Moje rozmyślania przerwał Austriak, mówiąc.

- W Wiedniu mamy wspaniały pomnik Armii Radzieckiej, jest to miejsce spacerów i odwiedzin turystów. Stanowi cześć naszej historii, przypomina nam o obecności armii radzieckiej u nas jeszcze w latach pięćdziesiątych ubiegłego wieku. Nikomu nawet przez myśl nie przeszło zniszczenie pamiątek historycznych związanych z naszym narodem.

Niemiec od siebie dodał.

- Jako naród mamy bardzo burzliwą historię, z której jesteśmy dumni i taką przynoszącą nam wstyd. Nasi żołnierze odurzeni meta amfetaminą w czasie drugiej wojny, zapomnieli o swoim człowieczeństwie. Stali się potworami i już po wojnie sami nie mogli uwierzyć, jakich niewybaczalnych czynów się dopuszczali.

Nawet Francuz podzielił się chyba nie tylko swoimi spostrzeżeniami.

- Pewni jesteśmy, że Polacy jak zmienią kierunek swoich sympatii, zaczną niszczyć wszelkie ślady związane z Unią Europejską. Pierwsze zostaną ukryte flagi, a następnie ulęgną zniszczeniu wszystkie tablice i postumenty. Błyskawicznie wymaże się informacje o dofinansowanych inwestycjach z funduszy europejskich i wtedy zacznie się mówić o stratach, jakie Polska poniosła na przynależności do struktur unijnych.

Znacznie ciszej jakby do siebie dodał.

- Szkoda, że zapomnieliście jak zwykli żołnierze armii radzieckiej, gnębieni przez własny chory system, ginęli za waszą wolność. Teraz po latach tak dziękując, odbieracie pamięć o ich czynach. My we Francji nie zapominamy o naszych wyzwolicielach i zawsze będziemy za to im wdzięczni.

Za moimi plecami rozległ się głos.

- Tak was widzą ci, co was lubią, a wszyscy inni są znacznie bardziej krytyczni. Dlatego my utrzymamy dla Polski dalej wizy.

Nawet nie musiałem się odwracać, wiedziałem, że jest to głos Amerykanina kierownika oddziału, który jest z pochodzenia Polakiem, tylko on do tego się nie przyznaje. Gdyby rodzina jego pochodziła z Włoch, Irlandii i czy innego narodu, tak by nie postąpił.

Było mi jak zawsze wstyd, nie za siebie tylko za innych, najchętniej w takich sytuacjach nie przyznawałbym się do swojego pochodzenia. Jednak gdybym tak postąpił to wyparłbym się własnych przodków, co właściwie następnym razem w takim przypadku powinienem powiedzieć i jak się zachować.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • jelonek 11.04.2016
    Mogłeś sieknąć jeszcze bardziej...np."polskie obozy zagłady". Wszystkie te imprezy "integracyjne" to szok. Począwszy od szczebla ministerialnego, aż do tzw. ćwiczeń rezerwy. Mógłbyś zrobić z tego jakąś kontynuację, nieważne co się w tym temacie wymyśli. Nigdy nie sprosta rzeczywistości. Pzdr
  • Neurotyk 11.04.2016
    Jebac czerwoną bandę:) Nie przejmuj się, Ci koledzy,Niemiec, AAustriak, Francuz i inni będą szukali niedługo w Polsce azylu chroniąc się przed maczetami wojujacego Islamu.
  • jelonek 11.04.2016
    Trochę przesadziłeś Neurotyk, chyba że jesteś bardziej Narkotyk?
  • Okropny 11.04.2016
    Daję pięć, ale:
    Kalka "własnych partykularnych"
    Zaburzenia w interpunkcji, gdzieniegdzie.

    Temat bardzo dobry, wykonanie również.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania