Ja i ja

August obrócił się na łóżku. Uśmiechnął się.

- To ty - powiedział cicho.

- To ja.

Jego przyjaciel siedział na krześle, również szeroko się uśmiechając.

- Co tu robisz? - spytał August.

- Pomyślałem, że pewnie czujesz się tu trochę samotny, więc postanowiłem cię odwiedzić.

- Dziękuję ci! Ale wpuścili cię tu? Przecież jest środek nocy!

- Ja nie potrzebuję pozwolenia, jeśli chcę do ciebie przyjść, to przychodzę - Adolf pogłaskał go po dłoni - Nikt nas nie rozdzieli.

- Wiem.

August był szczęśliwy. Jak dobrze było mieć kogoś, kto zawsze może do ciebie przyjść i cię wesprzeć!

- Zostaniesz tu? - spytał.

- Tak, oczywiście! Poczekam aż zaśniesz. Nie chcę, żebyś był sam.

- Dziękuję.

Adolf głaskał przyjaciela po włosach, cichutko nucąc mu jego ulubioną melodię.

Do pokoju zajrzał lekarz. Podeszła do niego pielęgniarka.

- Panie doktorze, on znowu mówi do siebie - szepnęła - To normalne?

- Niestety, w jego przypadku tak.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • TheRebelliousOne 03.01.2020
    Smutne i z ciekawym plot twistem na końcu, ale KRÓTKIE. Mimo wszystko, jest 4 :)
  • Klaudunia 03.01.2020
    Dziękuję
  • Pan Buczybór 03.01.2020
    cóż, już chciałem napisać, że znowu to samo, ale puenta trochę podratowała ten tekst. Nawet niezłe.
  • Klaudunia 03.01.2020
    Dzięki
  • Klaudunia 03.01.2020
    Też myślałam, że na początku każdy pomyśli o tym samym : )

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania