Ja i Społeczeństwo
Budowanie relacji ze społeczeństwem jest dla mnie jak układanie domku z kart – należy robić to z ostrożnością i uważnością, bo wystarczy tylko jeden niewielki, niepozorny ruch, aby doprowadzić do rozsypki i powrotu do podstaw.
On jest taki kruchy, a ja łatwo się zniechęcam – nie pasujemy do siebie.
Sprawiam wrażenie zacofanej w tej materii. Mówię i robię to, co konieczne. Daję więcej tylko jednej osobie.
Chcę, żeby to do mnie mówiono, bo lubię się nasycać. Kiedy ja mówię – ludzie nie słuchają, bełkoczę bez ładu i składu, przytłaczają mnie.
Gdy próbuję zajrzeć w głąb siebie – uciekam do pisma. Tutaj się odnajduję.
Komentarze (2)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania