Jabłko z blizną...

Zygmunt Jan Prusiński

 

JABŁKO Z BLIZNĄ...

 

Zerwałem jabłko na promenadzie

sierpniowe względy otwarte

z siedmioma liśćmi

by mogło dojrzeć w moim domu.

 

Elastyczne myśli jakby

zawieszona kreacja bytowania

silna powierzchowność sprawia

cynizm w kleszczach światła.

 

Nic nie ma bez przyczyny

wiersze piszę w odnowie

kończącego się lata

dzisiaj ostatni dzień miesiąca

lekko ponury na kartce.

 

Co mam ujarzmić jutro -

wrzesień to osobiste zamglenia

co roku piszę o nim z powagą

z ciszeniem urodzinowych chwil

nawet gestów unikam.

 

Margot przyjedzie do Ustki

osobiście wyprasuje koszulę

bym wieczorem na promenadzie

odszukał tę jabłoń za parkanem

i zaśpiewał nową piosenkę

o jabłku z blizną bluesa.

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania