Jad
Świata czarna kobra kły obnaża ciasno zwinięta
Nienawiść kroplami ścieka, sam szatan łzy roni
Szeroko rozwarte, o źrenicy pionowej jej oczęta
Czyha, punktu wypatruje, którego nikt nie broni
Jeśli nie zatruje, to udusi wszelkie gołębie serce
Przepowiednia fiaskiem, nie spocznie na pięcie
Zaciśnie glob cały w dawno już utraconej ręce
Szczęki zacisk jak ostatnie sztyletu pchnięcie
Komentarze (11)
Życzliwie :)
Rzeczywiście mocno średnie.
A patos niewskazany wyjątkowo.
Zastosowane przez ciebie środki i klimat patosu dawno odeszły z poezji.
Stosuje się czasami inwersje, ale nienachalnie, a tu aż krzyczą.
Zauważyłem też ponadto, że bardzo wiele osób tutaj generalnie dość mało zna się na rzeczy - mam na myśli literaturoznawstwo w ogóle, a już nie wspominając o idei konstruktywnej krytyki. Większość wypowiada się na zasadzie: "Uważam tak a tak, i jest to słuszne ponieważ mi się tak wydaje" - Oczywiście nie atakuję możliwości subiektywnej oceny, ale często przewijają mi się tu ludzie, którym wydaje się, iż muskając nieco amatorskiej poezji mają monopol na obiektywną ocenę rzeczywistości.
PS. To ogólna uwaga, broń boże nie personalna. Jestem tu stosunkowo nowy, a chciałbym chyba zagrzać miejsce i spróbować się doskonalić, więc dziękuję, że chce Ci się komentować i odpowiadać.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania