Jak ci mija dzień promyku?
Czemu życie cię nie pyta
"Jak ci życie mija?"?
Czemu w wolne nie masz wolne?
W głowie chłód i kpina
Jak dorosnąć do dzieciństwa
I nie pić tyle piwa?
Jak zabić w sobie smutki
I nie płakać co godzina?
Chcieć usłyszeć coś miłego
Nie z litości tylko prawdy
Nie narzekam ja nikomu
Ja mam życie Kleopatry
Jak spamiętać te zdarzenia
Te co dobre się tu działy?
Nie pamiętać tych nie dobrych
Co mnie w tedy kształtowały?
Zamknięty przez pułapki
Co się też nie wydostały
Chcieć uronić jedną łzę
Ale nie gorycze prawdy
Ja nie szukam tu wymówek
Jestem dawno rozjebany
Jeśli znajdziesz tu człowieka
To żeś chyba poplątany
***
Wierszyk ładny co jak rap brzmi
Witam drogie fany
Jeśli wam się nie podoba
To nie moja wina skarby
Trochę udar, trochę wulgar
Więc przepraszam że nie ładny
Napiszę lepszy w niebie
Nie miej za to do mnie zrazy
Już trochę się przedłuża
Więc dziękuję za uwagę
Idź do domu mój promyku
Ja nie- lecz ty masz gdzie
I pamiętaj by mieć dosyć
Bo poetą ja nie jestem
Ja chcę się tylko wyżyć
Ja wiem gorzej, ty wiesz lepiej <3
Komentarze (6)
Pozdrawiam 🙂
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania