Jak czytać?
Żółtko, znane z wichrzycielskich skłonności do przesady, stara się grać pierwsze skrzypce w biznesach z białkiem, lecz sędzią ich sporu pozostaje kura. Kogut-marzyciel, mówi, że do odbioru poezji, prozy, malarstwa, czy muzyki, konieczne jest przygotowanie. Kura na to, że skąd znowu, że, by się podnieść z hamaka i wzruszyć do łez, słucha Beethovena. Nie musi latać po podwórku z fakultetami od cioteczki Sorbony, by mieć ochotę na znoszenie jajek itd., ale, gdy ma durnieć z podziwu nad lada szmirą, z marszu dostaje wysypki, odkochuje się w weterynarzu, ma migrenę, estetyczną biegunkę i drażni ją światło. I na potwierdzenie swoich słów, dodała: „ w ten sposób można streścić wiersz Staffa - Mowa:
"Nie trzeba rozumieć śpiewu słowika
Aby się nim zachwycać".
morał:
żółtko i białko, to treść i forma, kura, to czytelnik, a pytanie o pierwszeństwo jajka nad kurą, to bigos nie nasz, tylko zatrudnienie dla szklanej kuli koguta, czyli krytyka; jak wiadomo, ma on rację z urzędu. I to niekoniecznie tyko wtedy, gdy ją ma.
Komentarze (13)
Pozdr
A kto zniósł jajo, jeśli nie kura?
Krytyk❔ A co takiego krytykuję⁉️ Ja tylko się zapytuję: kto zniósł to jajo, z którego wykluło się kurze pisklę❓ ??
Płaz ogoniasty zniósł jajko, z którego wykluła się kura? Dziwne…
Sądziłem, że z jajka płaza ogoniastego wykluwa się kolejny płaz ogoniasty, a z jajka kury wykluwa się kura. ?
Ewolucja nie wyjaśnia sposobu w jaki DNA płaza w leżącym kilkadziesiąt miliardów lat jaju zamieniło się w DNA kury.
Gdyby teoria ewolucji potrafiła odpowiedzieć na to pytanie, wiedzielibyśmy jakie gatunki roślin i zwierząt powstaną w odległej przyszłości.
Żółtko żółć zalewa, gdy białko uwiera, zmieniając jego treść.
Czy tylko kura ma wpływ na jakość odżywczą jajka? No nie! Rzeczywistość wokół niej też.
Na wolnym wybiegu trudniej o żarełko, ale wybór zawsze służy jakości. Musi się nadreptać, nabiegać, by robaczka ułapić.
W klatce niemal nic może, tylko prastare DNA częściowo broni jakości.
Identycznie z kogutami - krytykami. Albo ocena na jeden pazur, albo, kiedy na wolności i chęć ma, świat podwórca zgłębi, szerzej kurzy wytwór podda analizie i interpretacji. I podwórzowy w nim odcisk też.
Pierwsze było podwórze. Bez płota, kurnika i grzędy. Piach lub las, lub woda. Życie. A w co autorzy i krytycy je zmienili/zmieniają? W to, co ledwo/częściowo/ szeroko/w pełni... zrozumieli i odczuli, i jakoś tam zlepili, sprawnie lub ułomnie.
Nie trzeba być kucharzem, by rozsmakować się w jajecznicy. W dodatkach do niej.
Niemniej warto swoim kubkom smakowym dostarczać różnych podniet. Tylko wtedy można ocenić jakość. Porównując smak żółtek i konsystencję ich białek.
W sumie... chyba lepiej być tylko konsumentem. Czysta radość smaku.
Biedne kury i koguty :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania