Jak dobrze nam zdobywać kury...

(pastisz początku znanej piosenki, "ku czci" Syrenki 104, zwanej "łapaczem kur")

 

♫ Jak dobrze nam

zdobywać kury…

 

Pamiętaj, brachu,

kury z natury

są nam zapłatą

za w szosie dziury,

 

Kiedy po wiejskiej

przejedziesz drodze,

uszkodzisz koło?

Zemścij się srodze.

 

Otwórz więc odrzwia

w swojej syrence,

zwanej „łapaczem

kur”. Zwiej czym prędzej,

.

nim cię gospodarz

na widły wdzieje…

niemiły widok,

gdy krew się leje.

 

Kury zdobyte

to dar Natury,

rekompensata

za wiejskie dziury.

 

W domu już grilla

odpalić można,

zaproś kolegów

na kurczę z rożna.

 

W piątek zrumienisz,

będzie pieczyste,

zakąszą wszyscy

po setce czystej

 

i życie znowu

nabiera smaku,

przyjaźń się wzmacnia:

„Daj dzióba, brachu!”.

 

Tylko z umiarem

pij nowe setki,

by rańca dotrwać…

Pokaż, żeś krzepki!

 

Uff… już sobota,

skrzydełek zbrakło…

Furda! Syrenką

po wiejskim piachu

 

z boku znów przemkniesz

przez wioskę całą

w kolejny piątek.

Wtórnie z gorzałą

 

koledzy przyjdą.

Tylko uważaj!

Znajdzie cię rolnik

(a to się zdarza),

 

ugość go dobrze,

a może powie:

„za moje kury

wlej po połowie”.

 

Tak więc pamiętaj,

gdy groźna chwila…

Ktoś wpadł z widłami?

Doproś na grilla.

 

Gość z pretensjami?

Udkiem go witaj,

poburczy trochę...

zgoda i kwita ♫

 

Refren:

♫ Hejże hej, hejże ha,

częstuję, czym się da,

Bierzcie więc w ręce swe,

zajadajcie kurzęce ♫

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania