Jak liść drżąca
Jak liść drżąca,
Lecz nie na wietrze,
bardziej wichurze
Ma ręka i stopa
I pierś gorąca
Oddech jak ciężkie
pustynne powietrze
Czeka teraz przy tajemnym murze
Czy prawdą to jest? Czy to atrapa?
Emocji szampan namiętnie buzuje
Wzmaga zwątpienie
Co myślę, co czuję
Ściska i boli… Naprzemian..
z czymś, co szczęście przypomina
Co od losu dostanę dziś w zamian?
Może ułudę… Chwilowo twa mina
Słodka, kusząca w oczach się jawi
Lecz dzień kolejny to wszystko naprawi
Czas jakby w miejscu zostaje
W dal odchodzą wizje i raje
Jak nazwać to wszystko, gdzie umieścić?
Zapomnieć? Czy dalej w myślach pieścić?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania