Socjolog
Hasan od 7 roku życia był wychowywany bez ojca. Można śmiało powiedzieć, że Fatima — matka Hasana — dbała o niego najlepiej jak potrafiła. Niestety, jakby się nie starała, są pewne rzeczy, których tylko ojciec może nauczyć syna. Jedną z nich jest: jak należy bić żonę, żeby była łaskawa i nieleniwa. Hasan nie miał o tym zielonego pojęcia, nigdy nikogo nie uderzy, widzieć też nie miał okazji, gdyż wiadomo, żony bije się w domu, za zamkniętymi drzwiami bez świadków. Hasan rósł jak na drożdżach a z nim strach, przed konsekwencjami braku ojca podczas dorastania, czyli najgorsze co może się wydążyć: leniwa pyskata żona i mąż, który nie potrafi nad nią zapanować. To są sceny z komediowych seriali, które bawią publiczność do łez. Nie! Stanowczo muszę coś z tym zrobić — pomyślał głośno Hasan. Pierwsze co przyszło do głowy to internet, wpisał więc "jak należy bić żonę". Jest! Bingo! Socjolog Abd Al-Aziz Al-Khazraj Al-Ansari, zmienił jego życie.
Komentarze (13)
Często o tematach niebezpiecznych, może nie u nas - może jeszcze nie.
Świat pełen absurdów.
Na tym portalu nie przyznaje nigdy żadnych punktów, ale nie komentuję, jeśli coś mnie nie rusza.
Ostatnio czytałam o kobiecie z Pakistanu, którą zmuszono do zamążpójścia za swojego gwałciciela, bo zrobił jej dziecko. A ile u nas jest opowiadań prześmiewczych na temat podobnych zdarzeń, bo dziecko - to owoc miłości.
No a przecież nikt nikogo może i nie uderzył.
Ciekawe jak bardzo Hasanowi pomoże ten instruktaż...
W państwie X pracodawcy płaca za dzień pracy 2$ to bardzo mało, zważywszy na cenę żywności — bochenek chleba tam kosztuje 4$. Jeden z duchownych w tym kraju, postanowił wziąć stronę cierpiących, jak przystało na osobę duchowną. Więc namawiał pracodawców, żeby płacili przynajmniej 4$. Oczywiście pracodawcy go przeklinali, pracownicy wychwalali. Mam na myśli pracowników z państwa X, bo gdy posłucha tego pracownik z państwa Y, który zarabia 400$ dziennie, gdy chleb kosztuje 2$ — powie...
Pytanie, kim jest Socjolog Abd Al-Aziz Al-Khazraj Al-Ansari z perspektywy miejscowych kobiet?
Spoko, wiadomo, przekaz jest jasny, mimo że mój koment wyskoczył w bok. Zawsze trzeba pamiętać o miejscu, czasach i uwarunkowaniach — czy ktoś czyta o socjologu, czy wertuje Biblię...
Nie wpływa to na chęć porównania i odniesienia do własnych spraw.
Myślę, że łatwiej jest nam zrozumieć innych, gdy zapomnimy o sobie. Być może, mięso psa z ryżem czy szwajcarski pasztet z kota, nie jest taki zły bezuprzedzeń ;)
Nienajlepszy przykład, bo przecież nie o smak mięsa chodzi. Z wnioskiem się oczywiście zgadzam, podkreśliwszy jednak, że jako czytelnik wybieram sama ścieżki skojarzeniowe ;).
"podkreśliwszy jednak, że jako czytelnik wybieram sama ścieżki skojarzeniowe"
Oczywiście, to jest nieuniknione, chociaż niedużo w tym naszego wyboru. Dlatego pisząc, powinniśmy brać pod uwagę, że nasze teksty mogą wywoływać inne odczucia u czytelnika z innego obszaru kulturowego (inna symbolika itp.)
Miałam napisać: podkreśliwszy jednak, że jako czytelnik wybieram sama ścieżki skojarzeniowe /do skomentowania/.
Odnośnie do odmiennej symboliki — dobry temat na esej. Pozdrowienia!
Chętnie przeczytam. Zdrówka :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania