Jak nocna strzyga
Nie chce, żebyś mnie niańczyła
Chcę żebyś tylko była obok mnie kiedy
tak podle czuję się na umyśle.
Jestem tak zmęczony wszystkim
i zagubiony,
a przecież przewodnikowi
nie wypada się zagubić
Uwodzicielowi, odmieńcowi,
czarodziejowi, co zawsze tylko
jest silny, społecznie postawny
Inni tyle nie dają
inni mają cię gdzieś,
a tyle dostają,
co ja nie dostanę nigdy
I choćbym nie wiem jakie boje stoczył,
jakie intrygi przygotował,
nie jestem wart
twojej chwili
Znów wybieram źle w życiu
i nie chcę iść prostą drogą
Więc wędruje jak potępieniec,
co marzy o spokojnej przystani,
zamiast tego zmagając się z chłodem,
zaglądam ludziom przez okna
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania