Jak to bałwan chciał się dowartościować - drabble - Dekaos Dondi
Jaśnie Bałwana wszyscy poważali. Każdy pragnął chociaż dotknąć, elitarnych kul z naturalnego śniegu. Z tej to przyczyny został zaproszony na Coroczny Bal Plastikowych Bałwanów, jeszcze wyżej uformowanych. Nie odmówił takiego zaszczytu. To byłoby poniżej jego godności. Z racji tego, iż miał już serdecznie dosyć wielbiących spojrzeń z niższych sfer, postanowił, iż bez uniżonej świty uda się do prestiżowej krainy, by zatańczyć z godnymi sobie. Doświadczyć jeszcze bardziej swojej doskonałości. Niezwłocznie rozpoczął wędrówkę. Słoneczko prażyło coraz śmielej, lecz miał to w marchewce. Gdy dotarł na miejsce, usłyszał powitanie:
- Z resztką kałuży, wyblakłym nochalem i brudnymi węgielkami, to my tańczyć nie będziemy.
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania