jak wonna tuberoza

z niecierpliwością czekałem na początek dnia

wiosną na kolorowe sukienki

jesienią na dłonie całe w bukietach liści

a zimą na bielszy odcień bieli

wybiegałem na półpiętro i oczekiwałem jej wejścia

energicznie popychała wahadłowe drzwi

wchodziła i rozsiewała dookoła siebie aurę

patrzcie dzisiaj jestem zimą

z gracją poruszała biodrami i rzucała zalotne spojrzenie

zsuwała z ramienia łyżwy i podawała portierowi

potem szalik rękawiczki z jednym palcem i czapkę z pomponem

upychała w rękawie kurtki

stałem zauroczony i patrzyłem

wbiegała po schodach z niebieskim notatnikiem

jeszcze kilka słów do spotkanych osób

i znikała za drzwiami sali wykładowej

rozpromieniona optymistyczna kolorowa jak motyl

 

ja i udręka oczekiwaliśmy na półpiętrze

kiedy będzie zbiegać po schodach w zielonych mokasynach

przysiadać na brzegu parapetu

zakładając nogę na nogę pod krótką spódniczką

odkrywać rąbek tajemnicy

pamiętam każdy dzień z pięciu w tygodniu

pamiętam jej dojrzewanie w kobietę tak subtelnie i elegancko

potrafiłem jedynie wydusić z siebie jak bardzo pragnę

zbywała mnie

więcej uczucia mniej pożądania

milczała

a ja wciąż stałem na półpiętrze

raz powiedziała ze smutkiem w oczach że bała się tej przepaści

pomiędzy pożądaniem a miłością

bo gdybym jej powiedział skocz to by skoczyła

bała się tego i dlatego biegła obok

czy to był brak wiary że nie potrafiłem udźwignąć ciężaru

odpowiedzialności za drugiego człowieka

czy zwykłe młodzieńcze wyszumienie

wykorzystałem pierwszą banalną okazję

by ją od siebie odtrącić na zawsze

 

lecz nigdy w zapomnieniu

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (12)

  • Marek Adam Grabowski ponad rok temu
    Tym razem źle mi się czytało, ale doceniam sentymentalny klimat. Pozdrawiam bez oceny
  • Pasja ponad rok temu
    Dziękuję za zatrzymanie i cóż mogę rzec na twe męki.
    Pozdrawiam serdecznie
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    Co mi dał Twój wiersz? Tytuł: "jak wonna tuberoza" dał mi przypomnienie wiersza Tuwima, ze słynną strofą:

    Pani pachnie jak tuberozy.
    To nastraja i to podnieca.
    A ja lubię zapach narkozy,
    A najbardziej - gdy jest kobieca.

    Natomiast słowa: "czekałem (...) na bielszy odcień bieli" - wspomnienie starego, wciąż dobrego utworu Procol Harum - A Whiter Shade of Pale.

    To przyjemne skojarzenia.

    A co więcej? Ten ładny fragment:

    zsuwała z ramienia łyżwy i podawała portierowi
    potem szalik rękawiczki z jednym palcem i czapkę z pomponem
    upychała w rękawie kurtki zmieniała obuwie
    stałem zauroczony i patrzyłem
    jak wbiegała po schodach z niebieskim notatnikiem

    I półpiętro, jako symbol trwania, już nie na parterze, ale jeszcze nie na piętrze, w kwestii realizacji pragnień.

    Ogólnie - wiersz z pomysłem, jednak, wg mnie - do przycięcia. Trochę przegadany.
  • Trzy Cztery ponad rok temu
    Nawet ten ładny fragm. też można by było skrócić. Jest tak:

    zsuwała z ramienia łyżwy i podawała portierowi
    potem szalik rękawiczki z jednym palcem i czapkę z pomponem
    upychała w rękawie kurtki zmieniała obuwie
    stałem zauroczony i patrzyłem
    jak wbiegała po schodach z niebieskim notatnikiem,

    a mogłoby być tak:

    zsuwała z ramienia łyżwy i podawała portierowi
    potem szalik rękawiczki z jednym palcem i czapkę z pomponem
    upychała w rękawie kurtki
    stałem zauroczony i patrzyłem
    wbiegała po schodach z niebieskim notatnikiem

    - "zmieniała obuwie" - te słowa trochę przeszkadzają przy "upychaniu w rękawie", które to jest śliczne dzięki "rękawiczkom z jednym palcem i czapce z pomponem". więc można je wyrzucić
    - "jak" w ost. wersie zamienia wypowiedź poetycka w taką bardziej prozatorską. Można sobie to odpuścić, na moje oko.

    (To tylko takie refleksje).
  • Pasja ponad rok temu
    Dzięki za spojrzenie i sugestie.Może przegadany? Nie zaprzeczam. Obuwie wyrzuciłam. Ciekawie spojrzenie na półpiętro... bardzo ważne.

    Pozdrawiam
  • Tjeri ponad rok temu
    Wiersz wciąga jak wir siłą postaci. Ona, naszkicowana mocnymi kolorami, wyrazista, pełna życia, emocji. On nieco w cieniu za literami, ale nie na tyle, by nie można go sobie wyobrazić.
    Intryguje ta historia, czuję się nostalgiczny klimat i pomnikową pamięć. Dobre pisanie.
  • Pasja ponad rok temu
    Dziękuję. Tutaj nakreśliłam jego doznania. Po twoim komentarzu pomyślałam jak by to wyglądało z jej pozycji.

    Pozdrawiam
  • Florian Konrad ponad rok temu
    jakieś takie naftalinowe, poświatowskie, egzaltowane. Tytuł-zważywszy, że nie mamy roku np1907 - wręcz komiczny. proszę pisać współcześniej.
  • Pasja ponad rok temu
    Tytuł komiczny? Nie rozumiem dlaczego mam pisać inaczej? Nie widzę zwiazku z rokiem 1907 i w ogóle z naftaliną. Ale szanuję twoje zdanie.

    Tuberoza bulwiasta (Polianthes tuberosa L.) jest rośliną wieloletnią z rodziny agawowatych. Wyrasta z bulwy i tworzy efektowny kwiatostan roztaczający przyjemny zapach. Szczególnie w godzinach wieczornych roznosi się w ogrodzie wspaniała woń kwiatów tuberozy.

    Pozdrawiam
  • sekator ponad rok temu
    mocno pamiętniczkowy, w pewnym momencie włącza się ziewanie, a co to takiego "dojrzewanie w kobietę"
  • Pasja ponad rok temu
    Też życzę ci miłego dnia
  • sekator ponad rok temu
    Pasja Dziękuję

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania