Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Jak zostałem pedofilem - 1 - Jestem X

Prawdopodobnie każdego z was przyciągnęło coś innego. Ciebie pewnie nienawiść, a na samo słowo pedofil czerwienisz się jak moherowe berety popierające najchętniej jebaną partie w całej IV RP gdy obrazisz szanownego ojca Rydzyka. Ty pewnie tu jesteś bo nie musisz wstać wcześnie rano do pracy, w końcu żyjesz w kraju rządzonym przez debili, próbujesz zapomnieć o ciągnącym się bezrobociu czytając ten rozdział. Nie ważne kim jesteście i jak tu trafiliście, witam. Jestem pedofilem ale w gruncie rzeczy jestem też normalnym człowiekiem. Pracuję, płace podatki, opiekuje się schorowanymi rodzicami, a co drugi weekend jeśli mam dość wolnego czasu pomagam jako wolontariusz w schronisku dla zwierząt. Zasadniczą różnicą jest we mnie, ta która według Ciebie wybiega daleko po za skalę normalności czyli moja seksualność nastawiona na dzieci. Konkretniej dziewczynki pomiędzy 12 i 16 rokiem życia. Oczywiście, że nie zawsze taki byłem i raczej wątpię by czyjąś życiową aspiracją było zostanie pedofilem.

 

Gdy tylko zacząłem dojrzewać i interesować się płcią przeciwną oglądałem się tylko i wyłącznie za starszymi dziewczynami wszystko prawdopodobnie za sprawą pewnego incydentu, o którym zaraz opowiem. Na ten przykład mając 16 lat spotykałem się z kobietą, która miała 29 lat. Moja uroda wprawiała w zakłopotanie płeć piękną i to nigdy ja nie wykonywałem pierwszego kroku. Gwoździem do trumny zachwyconych mną Pań był i jest po dziś dzień zalotny pieprzyk, wysunięty lekko w prawo dwa centymetry nad prawym kącikiem ust. Tylko jak taki młody i niedoświadczony młokos niby umiał flirtować z dorosłymi kobietami? Na tym polu miałem ogromną przewagę. Wyobraźcie sobie duży dom, w którym żyje dziewięć kobiet i zaledwie dwóch mężczyzn? Mieszkaliśmy na piętrze, a tych dwóch facetów to mój ojciec i ja. Do tego oczywiście matka i moje cztery starsze siostry. Piętro niżej zaś moja babcia wychowywała trzy córki brata mojej mamy, który zginął tragicznie pełniąc służbę w policji. Dorzućmy do tego kotła całkiem pokaźny wianuszek koleżanek moich sióstr i kuzynek zauroczonych malutkim mną, rodzynkiem w ślicznych loczkach. Od dziecka poznałem kobiecy świat i zjadłem na nim zęby. Tak więc zawsze na rękę mi było dogadać się w gronie dziewczyn aniżeli chłopaków. Tu jednak spotkała mnie krzywda i sam padłem ofiarą molestowania.

 

Cała historia wydarzyła się kiedy miałem niecałe 11 lat i zbliżało się wesele, na które trzeba było jechać aż nad morze. Rodzice i babcia chcieli tam zostać trzy dni z moimi siostrami i kuzynkami. Jednak byłoby dość kłopotliwe ciągać ze sobą taki kawał dziesięcioletniego chłopca. Na ratunek moim rodzicom przybyła przyjaciółka mojej kuzynki, gdy tylko się dowiedziała o całej sytuacji zaproponowała opiekę nade mną. Nazwijmy ją Y. Bardzo lubiłem Y, powiedziałbym nawet, se drzemiące we mnie chłopięce serduszko wzdychało do niej. Zawsze gdy odwiedzała moją kuzynkę przynosiła mi słodycze, głównie Kinder niespodzianki, które uwielbiałem. Pamiętam ją doskonale, oczy koloru najczarniejszej smoły i włosy sięgające do pasa w kolorze najzdrowszego zboża swobodnie połyskującego w słoncu. Zawsze kiedy zakradałem się na dół, prosiła bym rozczesał jej włosy, pamiętam też słodki zapach jaki za nią się ciągnął. Kiedy moja rodzina wyjechała ona zabrała mnie do siebie, mieszkała dosłownie dwa skrzyżowania dalej w jeszcze większym od naszego domu. Bardzo zamożna rodzina, moja opiekunka miała starszego brata i ojca, który rzadko bywał w domu. Sierpniowy wieczór zbliżał się powoli i ospale, a ja będąc w raju bawiłem się modelami wojskowych samolotów, czołgów i innych pojazdów, które kolekcjonował jej brat. Oczywiście on wychodząc wieczorem kategorycznie zabronił, by Y pozwoliła mi się bawić jego skarbami ale ona szepnęła mi do ucha, że to będzie nasza tajemnica czym jeszcze bardziej zagrabiła sobie moje niewinne serduszko dwudziestodwuletnia wówczas kobieta.

 

Gdy za oknem zrobiło się już naprawdę ciemno przyszła i pora na kąpiel, wanna była dwa razy większa jak u mnie. Choć na tak dużą rodzinę radziliśmy sobie dość dobrze niczego nam nie brakowało, lecz rzadko udawało mi się wybłagać pełna wannę wody. U Y to się udało i kiedy zawołała mnie do łazienki wsypała coś do wody i w kilka chwil tafla pokryła się pianą, a pomieszczenie znajomym mi zapachem.

 

- To dlatego zawsze tak ładnie pachniesz?

 

Odpowiedziała coś niezrozumiale potwierdzając i zaczęła zdejmować ze mnie koszulkę. Zareagowałem i odpowiedziałem na to, że ja sam już się umiem kąpać i wołam, któraś z sióstr tylko żeby umyła mi głowę. Nie specjalnie na to zareagowała i wtedy wystraszyłem się jej spojrzenia. Podkreślony rumieńcami skupiony wzrok, jakby liczyła każdy milimetr mojego ciała. Wypowiedziałem jej imię i z nadzieją czekałem na jakąkolwiek reakcje z jej strony.

 

- Przyniosę Ci jakieś fajne zabawki do kąpania, a Ty wskakuj do wanny.

 

Powiedziała to już z tym samym ciepłym i troskliwym spojrzeniem tym jakim dobrze znałem i wyszła. Zrzuciłem ubrania i schowałem się pod pianą, troszeczkę się wtedy krępowałem ale szybko zapomniałem o całym moim zakłopotaniu i zacząłem ulubioną zabawę. Nakładanie brody z piany i golenie się grzebieniem nawet nie zauważyłem, że od dłuższej chwili Y stoi w progu drzwi i przygląda z ogromnym skupieniem mi się przygląda

 

- Tak szybko chcesz wydorośleć? Wolałabym żebyś zawsze był taki mały i kochany.

 

Pogłaskała mnie po głowie i przysiadła na krawędzi wanny. Chwilę później wstała i zdjęła z siebie koszulkę i krótkie szorty. Stanęła przed lustrem i zaczęła podziwiać swoje ciało będąc w samej bieliźnie, zupełnie jakby wcale mnie tam nie było. Z początku spuściłem wzrok nerwowo i intensywnie bawiłem się podarowaną mi kompozytową rybką, która po nakręceniu mogła przepłynąć kawałek pod wodą. Ale z czasem zacząłem podglądać na jej koronkowe stringi, a kiedy odważyłem się podnieść wzrok wyżej dojrzałem, że bacznie sprawdza w odbiciu lustra czy przykuła moją uwagę.

 

- W domu pewnie Twoje siostry ciągle biegają pół nagie nie ma się czego wstydzić.

 

Niby i miała rację ale to zupełnie dwie różne sytuacje widzieć przebiegającą siostrę w bieliźnie z pokoju do łazienki. Tę samą wrzeszcząca na Ciebie każdego dnia, a kobietę która gdzieś w zakamarkach Twojego umysłu figurowała jako nieosiągalny do zdobycia skarb, mityczna i najpiękniejsza perła z cudownych legend nie do wydobycia z oceanu dorosłego życia dla małego chłopca. Moje ciało zaczęło reagować i jedyne co wymyśliłem to odwrót plecami do krawędzi wanny, by wyobrazić sobie, że jest tam mój wymyślony port, a tym samym uniknąć pokusy i zdemaskowania mojej erekcji. Rozumiałem już wtedy mniej więcej co i jak, czasami udawałem, że śpię podglądając jedynym okiem sceny seksu w filmach, odkryliśmy też z kolegami gdzie chowają gazety porno starsi chłopacy w parku przed moim domem. Kiedy to wszystko sprawiało w mojej głowie coraz większy mętlik moja opiekunka uklęknęła na ręczniku przy wannie i czule mnie objęła zza pleców. Zaplotła dłonie na mojej klatce piersiowej i schowała twarz w moich lokach. Wzięła głęboki oddech zupełnie jakby próbowała u poić się moim zapachem i szepnęła.

 

- Pamiętasz jak powiedziałeś, że zostaniesz moim chłopakiem?

 

Rzeczywiście taka sytuacja miała miejsce. Pewnego razu kiedy Y odwiedziła moją kuzynkę późnym wieczorem, zakradłem się na boso i podsłuchiwałem rozmowy przyjaciółek pod drzwiami. Słyszałem smutek w jej głosie gdy mówiła o jakimś facecie, co to się okazał taki sam jak wszyscy inni. Ja wtedy nie mogąc dłużej słuchać jej łamiącego się pod nadmiarem smutku głosu wpadłem przez drzwi. Zamrłem przez moment, wziąłem głęboki oddech i oscentacyjnie zapowiedziałem co nastąpi. Ja zostanę Twoim chłopakiem i nigdy przeze mnie nie będziesz smutna. Pewność siebie i determinacja tych słów bijącą od małego chłopca w piżamie w helikoptery rozbawiła dziewczyny. Przez chwilę poczułem ujmę na mej niezachwianej męskości, ale w natłoku całej tej sytuacji wolałem widzieć jak Y śmieje się rozczulona moim wyznaniem niż słuchać jej zasmuconego głosu.

 

- Chciałabym żeby tak się stało. Ale nikt tego nie zrozumie.

 

Wcierała swoim policzkiem te słowa w moją skroń. Mój pusty wzrok dawno temu utonął pod taflą wody. Moje serce dawno prześcignęło galopem wszystkie serduszka noworodków z całego świata i moja dłoń dosięgnęła jej rozpalonej twarzy.

 

- Myślę, że się w Tobie zakochałem.

 

Odsunęła się ode mnie gwałtownie jak rażona prądem. A ja siedziałem tak z wyciągnięta ręką za plecy, atmosfera jeszcze przed chwilą tak napięta ale klarowna uleciała, a w jej miejsce pojawiła się gęsta i mdła. Y chwilę później wyszła bez słowa zostawiając mnie z milionem pytań i poczuciem, że za dużo sobie pomyślałem. Przecież jestem smarkaczem i deklaruję miłość kobiecie, za którą dałoby się pokroić dziesiątki mężczyzn, a może i setki. Umyłem się dokładnie i powoli chcąc zmyć z siebie to gryzące uczucie odrzucenia. Umyłem sam też głowę, bałem się ją zawołać i prosić o pomoc. Winę za zaczerwienione oczy od niemego płaczu mogłem łatwo zrzucić na szampon napływający mi do oczu. Wyszedłem z wanny, spuściłem wodę i dokładnie umyłem ją po sobie jak nauczono mnie w domu. Osuszyłem ciało założyłem krótkie spodenki i koszulkę. Poszedłem prosto do pokoju gdzie docelowo miałem spać, bez słowa, bez unoszenia wzroku, bez żadnych myśli. Szybko zniknąłem pod kołdrą i tak bardzo wykończony całą tą sytuacją w chwilę zasnąłem.

 

Obudziło mnie skrzypienie podłogi w korytarzu, usłyszałem jak klamka w drzwiach ulega pod naciskiem i pozwala drzwiom wpuścić intruza. To była ona zacząłem panikować ale zamknąłem oczy i udawałem, że śpię. Wkradła się do łóżka i w kilka chwil leżała ze mną twarzą w twarz. Czułem jej oddech, ciepło jej ciała. Chwyciła moją dłoń i powoli położyła ją na swoim biuście. Tylko cieniutki materiał jedwabnej koszulki dzielił mnie od jej piersi. Moje ciało zaczęło drżeć z podniecenia i wtedy mój blef został przejrzany. Puściła moją rękę i przez chwilę ją zabrałem ale wróciłem palcami do badania jej sutka. Do pokoju przez balkon wpadało blade światło ulicznej latarni, kiedy otworzyłem oczy ona była we mnie wpatrzona jakby czekała, aż coś powiem. W milczeniu mientoliłem jej cycki i wtedy dotarło do mnie, że swoją dłoń ma w majtkach między swoimi udami. Zaczęła cicho pojękiwać patrząc mi głęboko w oczy, a w momencie przed osiągnięciem orgazmu przykleiła się do mnie i zdążyła tylko nierównym głosem wyszeptać bym ją mocno objął i nie puszczał. Zaplotła nogi z moimi, jej piersi wcisnęły się w mój tors gdy ją przytuliłem a nasze usta choć nie w pocałunku to spółkowały ocierając się o siebie. Wtem rozległ się głośny jęk czułem jak każde włókno mięśni w jej ciele napina się jak struna mająca za chwilę pęknąć i rozerwać to delikatne stworzenie na milion kawałków. Cisza. Jej ciało nadal tkwiło w moich ramionach z sekundy na sekundę stawało się coraz bardziej wiotkie i bezwładne. Zrzuciłem z nas okrycie było tak gorąco, że aż nie do zniesienia. Powoli położyłem się na plecach, a Y ułożyła głowę na moim ramieniu. Gdy już prawie odnajdywałem się w tym co się stało poczułem jak jej dłoń wsuwa się w moje spodenki i pewnie chwyta mojego penisa. Po tym wszystkim wystarczyło kilka sekund bym doszedł i nie wiedział co dalej zrobić.

 

- Przyniosę Ci ręcznik i coś do przebrania.

 

Wychodząc przeczesała włosy, odprowadziłem ją wzrokiem. Zdążyłem wybiec na balkon i zwymiotowałem. To było za wiele dla niespełna jedenastoletniego chłopca. Tak skończył się mój pierwszy dzień u Y.

Średnia ocena: 3.4  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (5)

  • Bardzo piękny, erotyczny tekst. Romans nastolatka z dorosłą kobietą - to marzenie nastolatków
    Wytrysk u jedenastolatka - chyba nie, tylko wzwód długo, w czasie długo trwający.
    Znać kobiece pióro.
  • plylylylylyp 17.04.2021
    Męskie pióro.
    Dziękuję.
  • plylylylylyp, Prowokacyjnie było względem ustalenia płci, czasem działa :)
    Wiec z tym wytryskiem - jedenaście? Naprawdę już wtedy?
  • plylylylylyp 17.04.2021
    yanko wojownik 1125 dałem się zrobić. W moim przypadku było to jedenaście lat z groszem. Oczywiście każdy dojrzewa w innym tępie, mogę mówić tylko za siebie.
  • skandal 18.04.2021
    strasznie to nieporadnie naskrobane. i ortografy dodatkowo. nie zachwyca

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania