Jakaś ironia...?
Czy to nie jest jakaś ironia?
Najpierw ukrywać swoje szczęście, żeby nie obawiać się reakcji innych....
Później ukrywać swoje cierpienie związane z wcześniejszym szczęściem....
Rzekomo "Największe szczęście" przerodziło się w okropne cierpienie.
Śmieszne, no nie?
I przez ten cały ból, wszystko wokoło się zmienia.... Człowiek oddala się od swoich przyjaciół, zatapia się w tym smutku....
Dlaczego?
Przecież jest niewiarygodnie silny i zawsze dawał sobie radę. I jedna sytuacja wszystko zmienia?
Pomyślisz, że to niemożliwe?
Owszem, tak się zdaje....
Wszystko jest jednak możliwe....
Nigdy nie mów "NIGDY"
Człowieku! Stój! Nie pozwól, żeby cała ta sytuacja zniszczyła to, co dotychczas w życiu osiągnąłeś. Żyj, kochaj, walcz, rób to, co sprawia Ci przyjemność.
Mimo wszystko bądź szczęśliwy! Nieważne, że "Nie ma dla kogo", ważne, by pokazać, że jesteś NIEZNISZCZALNY
Komentarze (8)
Jeżeli zwrócić uwagę na wyrazy, które są w cudzysłowie i nie są jakimś przytoczeniem czyichś słów to powinno się dostrzec nie w 100% dosłowne ich znaczenie.
Nigdy nie oceniam kogoś problemów, bo każdy ma inną wytrzymałość w takich sytuacjach, poza tym nie oceniam praktycznie nikogo - nie mi to dane, nie jestem z takich ludzi. Ja mogę wyrazić swoje zdanie, opinię, ale to nie jest stwierdzenie, że to jest pewność.
Nikt nie powiedział, że to, co napisałam, jest skierowane centralnie do Twojej osoby. Tym "Człowiekiem" mogę być równie dobrze ja sama. Nie wiesz o kim to jest napisane, prawda?
Oczywiście, każdy ma prawo inaczej postrzegać to, co napisałam.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania