Jaki jesteś

nie jesteś zimny ani gorący

chowasz się w nijakości

zakrywasz nagość wymyśloną

przez innych mądrością

 

nie jest trudno samemu ujrzeć prawdę

wystarczy spojrzeć na stare faktury

 

nie będziesz przy sutym stole

gdy czas się wypełni

 

zajrzyj w siebie

rozpal ogień przy którym

ogrzejesz nie tylko dłonie

rozjaśni umysł

utopię pochłonie mgła

dusza zajaśnieje w czystości

będzie biała jak kwiaty jaśminu

 

zasiądziesz kiedyś

obok Pana

 

Jezu ufam Tobie

 

11.2024 andrew

Piątek, dzień wspomnienia

męki i śmierci Jezusa

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • piliery rok temu
    Wcale bym się nie zdziwił gdyby ten wiersz miał podtytuł: Chwila Skupienia. Nie usprawiedliwiam ani nikogo ani siebie: łatwiej powołać się na cudze słowa niż wzbudzić refleksję. Bez stałego rachunku sumienia ani rusz. Może tylko zamiast ciepły bardziej by pasował ewangeliczny gorący. Bo ciepłemu bliżej do letniego (chyba nie o to Ci chodziło) a i "ciepły" ma swoje dno.
  • andrew24 rok temu
    Dziękuję za odwiedziny i uwagi.
    Pozdrawiam Ciebie i Wszystkich czytających.
    Miłego dnia

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania