Jakiś random oneshot sprzed kilku lat

-Zabierz mnie ze sobą.

-Nie mogę.

-Musisz.

-Chciałabym... Ale nie mogę.

-Ada...

-Wiesz, że to ja biorę za ciebie odpowiedzialność? Jakby coś Ci się stało, to chyba bym sobie nie wybaczyła- wyjaśniła starsza.

-Umrę tu z nudów- ubolewała nadal młodsza.

-Lepiej żebyś umarła z nudów, niż przeze mnie.

Z twarzy Julii znikł słoneczny uśmiech. Jej oblicze zachmurzyło się.

-Przepraszam...- wyszeptała Ada.

-Wiesz co? Idź już sobie sama.

-Mała, przepraszam, ja nie...

-Powiedziałam, wyjdź.

 

Zrezygnowana dziewczyna opuściła pomieszczenie. Nadal miała wyrzuty sumienia. "Dlaczego nie umiem się powstrzymać?"- zastanawiała się.

 

Na łóżku Julka zwinęła się pod kocem. Było jej trochę przykro, że tak ją potraktowała. Nie żałowała jednak. Adzie wciąż się coś "wymykało". Te słowa bolały. Do tego jeszcze świadomość, że jest się śmiertelnie chorym. Mimowolnie zaczęła płakać.

 

Sama nie była do końca świadoma, jak się tu znalazła. Pamiętała tylko słowa rodziców, że powinna przebywać wśród rówieśników. Już w drodze na miejsce obozu zajęła się nią ciemnowłosa dziewczyna. Podczas tych dziesięciu godzin jazdy dużo rozmawiały.

Błąd- Ada mówiła, a Julia słuchała, od czasu do czasu przytakując lub odpowiadając półsłówkami.

Mieszkały razem w pokoju. Wszędzie chodziły razem i bardzo się zżyły.

 

Jul leżała na łóżku z zamkniętymi oczami. Nie spała, ani już nie płakała. Po prostu odpoczywała. Nagle poczuła wibracje w kieszeni spodni. Wyjęła telefon i odczytała wiadomość od przyjaciółki.

"Juliet, przepraszam... Obiecuję, że dzisiaj spędzę z Tobą cały wieczór. Zgoda?"

Nie miała ochoty odpisywać na tego sms-a. Odłożyła komórkę na stolik i wróciła do poprzedniej pozycji. Nawet nie poczuła, kiedy zasnęła.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania