Janek Rum.

W uszach szum

Janek rum

przydałby się.

 

Bez czapki chodziłem

gwiżdże choć w tatrach nie byłem

na wierchu tym.

 

Do lekarza nie pójdę, gdyż tele

pomoże nie za wiele

jakiś czterocyfrowy kod.

 

Janek rum rośnie w polu

nie o tej porze ramolu

do koszyczka nie narwę sobie.

 

Póki nie zamknę powieki

pójdę do apteki

i kupię ale nie hurtem.

 

Będę, parzyć

będę parzyć

byle ucha nie poparzyć

może się wyleczę.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • befana_di_campi 09.10.2020
    Sarkastycznie, humorystycznie :-) Ode mnie - serdecznie :)
  • kigja 09.10.2020
    Zabawny wierszyk?
    Pozdrawiam!
  • Piotrek P. 1988 11.10.2020
    Wesoły tekst, 5, pozdrawiam :-)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania