Janek Rum.
W uszach szum
Janek rum
przydałby się.
Bez czapki chodziłem
gwiżdże choć w tatrach nie byłem
na wierchu tym.
Do lekarza nie pójdę, gdyż tele
pomoże nie za wiele
jakiś czterocyfrowy kod.
Janek rum rośnie w polu
nie o tej porze ramolu
do koszyczka nie narwę sobie.
Póki nie zamknę powieki
pójdę do apteki
i kupię ale nie hurtem.
Będę, parzyć
będę parzyć
byle ucha nie poparzyć
może się wyleczę.
Komentarze (3)
Pozdrawiam!
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania