Jaskinia
Głęboko w ciemnej jaskini,
Gdzie nie dochodzi słońca blask,
Siedzi kilku młodych więźni,
A za nimi ogniska trzask.
Przykuci do ziemi stalą,
Wszystkie kończyny w kajdanach.
Wpatrzeni w ścianę tak skamlą,
Ich świat się kończy na cieniach.
Tylko marna kopia dla nas,
A im jest wręcz ideałem.
My jesteśmy dla nich szarzy,
Choć w oczach tętnimy światłem.
Taka jednak smutna prawda,
Choćbyśmy byli płomieniem,
Dla kogoś kim życie włada,
Jesteśmy najszarszym cieniem.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania