Brak

***

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 7

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (9)

  • Dekaos Dondi rok temu
    Joan Tiger→Początek, początkiem zdarzeń. Jakby oderwanie meritum człowieka, od jego ciała i jednak, powrót. Czy na prawdę chciany, to już nie wiadomo. Telefon nie do naprawienia.
    No ale telefon, to nie człowiek. Różnie można zrozumieć. I o to chodzi:)↔Pozdrawiam😉
  • Joan Tiger rok temu
    DD, życie w objęciach Morfeusza raczej się bohaterowi nie opłacało. Lepiej by dla niego było, aby go jednak nie odratowali. Dzięki i Szczęśliwego Nowego Roku. Pozdrawiam. ;)
  • Uwięzieni w okaleczonym ciele, niesłyszani przez innych, osamotnieni, odizolowani, ale wciąż i nadal odczuwający, słyszący, pragnący, żyjący.
    To jak te przypadki, o których słyszymy w mediach,, że ktoś został żywcem pochowany.
    Niewyobrażalne.
    Pozdrawiam.
  • Joan Tiger rok temu
    Ładny komentarz. "Pogrzebani żywcem" - ciekawa myśl. Nie pomyślałam o tym. Pozdrawiam i Szczęśliwego Nowego Roku. :)
  • Joan Tiger
    Szczęśliwego🥳
  • ZielonoMi rok temu
    Czytałam wcześniej. Ciężko mi skomentować, bo to smutne przerażające... takie życie. Dlatego jestem w uzasadnionych przypadkach za eutanazją, niektórzy naprawdę tego chcą. Piątak dany.😘
  • Joan Tiger rok temu
    Dzięki. 😘
  • Piotrek P. 1988 9 miesięcy temu
    Joan Tiger; to opowiadanie jest pełne strasznej zawartości. Występuje tu też duch. To zaskakujące, ale w przedstawionej tu historii, to właśnie on jest tym motywem, który nie jest straszny, a wręcz przeciwnie: pokrzepiający. Pozbawiony ciała, już nie odczuwa bólu, potrzeb, kryzysów, zmartwień.

    Całe szczęście, każda negatywna, nieprzyjemna rzecz kiedyś się kończy, niczym koszmarny sen. Tak się właśnie mi wydaje.

    5, pozdrawiam 😄
  • Joan Tiger 9 miesięcy temu
    Hej. Ten tekst to samo życie. Jest chłopak, który się zapatrzył w telefon i wpadł pod samochód. Przez jakiś czas nie żył, ale udało się go odratować. Jednak skutki wypadku okazały się opłakane w skutkach - nieodwracalne uszkodzenia mózgu. Morfeusz symbolizuje tutaj śpiączkę i nie wiadomo, czy ten sen się kiedyś skończy i jaki będzie miał przebieg. Dzięki za komentarz. Pozdrawiam. :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania