Jeden dzień
Jeden dzień
Choć w Edenie wszystko było,
Nieźle się tam raczej żyło,
Adam chodził ciągle struty,
Jakby miał przyciasne buty.
W końcu błaga Stwórcę swego:
Nie zostawiaj mnie samego!
Drzemki chwila małą była,
Los mu całkiem odmieniła,
Chirurgicznym to sposobem,
Adaś zyskał wnet osobę.
Kiedy oczy swe otworzył,
Patrzy, co mu Pan Bóg stworzył.
Inne rysy , płeć, budowa,
(Do dziś nam się to podoba).
Ewa - stała nieporadna,
Ale za to barrrdzo ładna.
Żwawo zabrał się do dzieła,
Ewa szybko też pojęła.
Wieki całe w dwójkę byli,
Świetnie razem się bawili.
Jak co rano jest w zwyczaju,
Myje Ewa się w ruczaju.
Tak godzina mija druga,
Aż ją Adam w końcu ruga:
Już południa skwar przechodzi,
Wkrótce wietrzyk nas ochłodzi,
Ty wciąż zerkasz do zwierciadła,
A nie dałaś nic do jadła.
Ile można znosić focha?
Adaś Cię prawdziwie kocha!
Na te słowa, Ewa z raju,
Owoc zrywa w nowym gaju,
Jabłko niesie do Adama,
Usta mu otwiera sama.
Witaminki tak powiada,
Są najlepsze od sąsiada.
Adaś ufnie owoc żuje,
Coś dziwnego jednak czuje.
Kąsek w gardle mu uwiera,
Co jest grane ? Co cholera!
Co sie stało- wszyscy wiedzą,
Ludzie w raju już nie siedzą.
Przez uczynek Ewy jeden,
Straciliśmy rajski Eden.
Resztkę by ocalić z raju,
Dzień dla Ewy w każdym kraju.
Tak przez Ewę to niestety,
Jeden w roku Dzień Kobiety.
Komentarze (6)
ale treść jest rekompensatą:)↔Pozdrawiam:)↔5
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania