jedna godzina

Jedna godzina , druga

Nadal wpatrzony w ścianę

Przysłania ten widok

Mgła

Chwil które

Nie zostaną zrozumiane

Szarość smutku

rysuje kolorami

Czerń dnia kolejnego

By ponownie zetrzeć się

z marzeniami

I tak pragnienia

Już przegranego

Wstać by nie patrzeć

By nie czuć

By nie być

Wstać by zapłakać

Nie pamiętać

Drugi raz tego nie

Przeżyć

Wstać by odejść

Lecz tu być mu kazano

I czekać

I po co

Mieć nadzieje co rano….

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Pulinaaa 2 miesiące temu
    Nawet niezłe..

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania